Samochod kupilem w srednim stanie, wiadomo dochodza do tego jeszcze jego lata na karku.... Moje marzenie z dziecinstwa odnosnie samochodu ktory mialby wjechac*wszedzie* wlasnie mialy sie spelnic.... Swiezo po zdaniu *prawka* udalem sie do komisu by zakupic pierwszy samochod ktory wprowadzi mnie w swiat kierowcow, myslalem terenowka bedzie w stanie wiele zniesc i jakos przetrzymac moj wiek *dzieciency* jako kierowca :D Na samym poczatku jak zawsze w przypadku nowych rzeczy zachwyt i ...

Po długich poszukiwaniach wreszcie udało mi się natrafić na jednej aukcji internetowej chłodnice taką samą jak ja mam lecz pisało że jest to od modelu Sirion. W euforii że to ta chłodnica, że wreszcie ją znalazłem, zamówiłem ją bez wahania. Dziś przyszła i co widzę? nie pasuje jedno podpięcie. No to zapakowałem ją do bagażnika i jadę do znajomego mechanika. On powiedział że to nie jest problemem i że da znać jak skończy. Wybiła 16:30 i jest telefon! "Daihatsu jest ...

No i już rama pomalowana ;D Wymagało to trochę roboty, bo ciężko było podwiesić ją pod sufitem (wyciągarka nie do końca chciała współpracować), ale wszystko się udało i teraz rama pięknie świeci się na czarno. Teraz nastąpi chwila przerwy w pracach (remont w garażu, przenosiny warsztatu, i wypad nad morze :P). Ale jak tylko wrócimy, to zabierzemy się dalej do roboty. :) Dzięki za wszystkie trzymane kciuki (przydają się).

Przebudowy ciąg dalszy ;D tym razem udało nam się zdemontować silnik z ramy, żeby móc ją w spokoju zakonserwować. Były z tym zdejmowaniem go z ramy małe problemy, gdyż okazało się, że mamy za krótki łańcuch w wyciągarce (nie dało się go opuścić do końca), dlatego trzeba było improwizować, i silnik stoi na dwóch krawężnikach i drzwiach w których wycięliśmy dziurę na miskę olejową. Dzisiaj będzie malowanie, i delikatne spawanie/zalewanie dziurki. :) Zdjęcia ...

Jak kupiłem to auto to już od samego początku wydawało mi się że moja klimatyzacja coś nie do końca działa bo zamiast chłodzić to ona bardziej ocieplała klimat w Daihatsu. Myślałem że to spowodowane jest małą mocą samochodu co mogło by się przekładać na słabą wydajność klimatyzacji ale wolałem się upewnić, więc wybrałem się jakiś tydzień temu do znajomego do serwisu, żeby zobaczył czy aby wszystko jest z nią w porządku. On pogrzebał trochę i postawił mu ...

No więc mogę wpisać kolejny dzień. Nie było dużo pracy, ale za to była ona czasochłonna. Zacząłem od demontażu tylnego mostu razem z piórami, co nie szło zbyt łatwo (gumy troszeczkę sparciały), ale w końcu poszło. Najtrudniej było zgrać prawą stronę z lewą, żeby żadna nie ciągnęła ani w dół ani w górę (niech żyje podnośnik żabka ;D), oraz ciężko szło zdemontowanie wężyka hamulca (totalnie przerdzewiałe gwinty). Ale uporałem się z tym, i mogłem w ...

Witajcie. Mam chwilę czasu, więc mogę napisać to i owo. Otóż już niedługo robota ruszy pełną parą, gdyż zbliża się moment, gdy wszystkie inne zobowiązania się skończą (typu uczelnia, praca). Po ostatnim wpisie, było tylko kilka drobnych spraw typu podniesienie zawieszenia z przodu (tak około 1"), rozebranie przedniego mostu celem sprawdzenia stanu tegoż dyfra (jest nieźle, olej nawet był wymieniony ;D). Wciąż czekamy na amortyzatory do tyłu (czekamy, bo nie ...

Nie ma to jak zakupić nowe radio (alpine cde-111rm) i wreszcie poczuć jakość głośników. Stare radio miało wyjście tylko na 2 głośniki i ogólnie było dość słabe. Po zakupie nowego w/w radyjka auto jest jak nowo narodzone! Wszystkie 4 głośniki pracują, a ja nie mogę wyjść z podziwu co one potrafią!

Trochę minęło od ostatniego wpisu, jednak zbyt dużo w tym czasie nie zrobiliśmy. Szukamy jak na razie części, a w międzyczasie coś tam dłubiemy. Ostatnio zrobione rzeczy to obudowa reduktora która dzięki zdolnościom kumpla jest zrobiona i nie leje. ;D Dzięki temu zaoszczędziliśmy sporo kasy która poszłaby na cały reduktor. A tak, możemy za to kupić polibusze i nowe amortyzatory do tyłu (już szuka ich dla nas jeden sklep). Nowe będą troszkę dłuższe (max 2"), gdyż ...

Dzisiaj krótko, bo i pracy dużo nie było. Udało nam się zdemontować bak, i teraz będzie już można bez stresu spawać i ciąć przy ramie. Nie chciał skubaniec ustąpić, ale padł pod naporem moich xx kg (ściśle tajne) ;P. Odkręciliśmy też obudowę wodzików reduktora (tę popękaną). Ze środka w czasie odkręcania wylała się o zgrozo woda, a gdy zaglądnęliśmy do środka obudowy okazało się, że niestety trzeba będzie kupić nową/używaną w lepszym stanie... A ...