Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Opel Vectra Dyliżans
»
Złamana zasada = uszkodzony zderzak
Wpis w blogu auta
Opel Vectra
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 1190 razy
Data wydarzenia: 06.04.2011
Złamana zasada = uszkodzony zderzak
Kategoria: inne
Wczoraj musiałem podjechać do głównego punktu firmy po szybkie zaopatrzenie, gdyż następnego dnia byłem umówiony z klientem na konkretne rzeczy, natomiast kolega, który dowozi asortyment był na szkoleniu. Załadowałem do bagażnika prawie pod sufit parę rzeczy i ruszyłem do domu. Dosyć długo czekałem na wjazd w ruchliwą ulicę z jednokierunkowej przy której znajduje się firma. Dzwoni telefon – oczywiście kolega z pracy. Aby nie jechać pod prąd, wjechałem na „chodnik” pomiędzy właściwym chodnikiem, a budynkami wzdłuż ruchliwej ulicy. Nie było to żadne wykroczenie, ponieważ koledzy mający punkt przy tejże ulicy zawsze tam parkują. Wróciłem do firmy, szef dorzucił parę rzeczy i doładowałem bagażnik. Wrzuciłem wsteczny, aby cofnąć do jednokierunkowej i wielkie bum... W pierwszej chwili pomyślałem o słupie linii energetycznej, ale właśnie z myślą o minięciu tego słupa cofałem. Ruszyłem więc do przodu i zobaczyłem pochylony na jakieś 40 stopni znak „zakaz wjazdu”. Pierwsza refleksja: no tak, co prawda nigdy tam nie parkowałem lecz co jakiś czas widziałem ten pochylony znak, zastanawiając się jak można w jego wjechać... Druga: tak to jest jak się łamie swoje zasady... Trzecia: nie wysiadam. Nie chcę patrzeć w jakim stanie jest zderzak. Wolę na spokojnie obejrzeć w domu, tym bardziej że o dziwo spodziewałem się przy słupie sterty plastiku (ruszyłem dynamicznie, a huk był naprawdę głośny), a jednak nic nie leżało. Cofnąłem ostrożnie i wróciłem do domu. Zatrzymałem się przed garażem i poszedłem zobaczyć moje „arcydzieło”. Podchodzę i szok, aż nie wierzę własnym oczom. Baaaardzo pozytywne zaskoczenie - trzy opryski lakieru, który również popękał w miejscach kontaktu ze słupkiem. Spodziewałem się w najlepszym wypadku popękanego zderzaka. Myślę, że na moją korzyść zadziałał znak, który już dużo przeszedł i jego struktura była osłabiona. Po drugie naprawdę szacunek dla konstruktorów zderzaka – od spodu jest elastyczne tworzywo, które w razie kontaktu z przeszkodą nie pęka lecz w pewnym stopniu amortyzuje uderzenie. Wówczas emocje opadły. Po pierwsze nikomu innemu i mnie nic się nie stało. Po drugie to tylko odpryski lakieru. Po trzecie, że takie rzeczy się w życiu zdarzają i to jest moja pierwsza tego typu sytuacja. Do tego nie należę do osób, które każdą rysę na aucie bardzo przeżywają. Wobec powyższych odetchnąłem, ponieważ dzięki Bogu skończyło się w miarę bezboleśnie.
Wnioski: 1. Będę starał się trzymać swoich zasad , 2. W sytuacji braku widoczności w lusterku tylnym, zawsze przed wejściem do auta rozpracuję taktycznie cofanie , 3. Będę uważał szczególnie podczas pośpiechu.
Najnowsze blogi
Dodano: 5 dni temu, przez JacK
i 1/5 wygłuszenia maski wyjedzona a w zasadzie posiekana na kawałki.
Przed dłuższym wyjazdem mam zasadę popatrzeć pod maskę sprawdzić olej, dolać płynu do spryskiwaczy itp.
A tam widzę ...
15
komentarzy
Dodano: 7 dni temu, przez giernal
Kończąc w optymistycznym tonie ostatni wpis pochwaliłem zarówno stan techniczny samochodu, jak i umiejętności żony w prowadzeniu pojazdów. Życie niestety szybko ostudziło moje pozytywne ...
17
komentarzy
Dodano: 9 dni temu, przez Egontar
Możliwe mody w DS-5, z tych które chciałbym mieć u siebie. Oczywiście sam pewnie nie brałbym się za przeróbki, tylko kto to robi w Polsce? Poza tym gdzie to wszystko kupić, bo zdolnych ...
37
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Ten wpis to nie tyle martwienie, lecz próba opisywania w dziennikach swoich wpadek, a nie tylko "idzie wiosna postanowiłem opony zmienić" itp.
Andrew, a Ty sie nie martw kazdy cos musi w zyciu popsuc