Witam koleżanki i kolegów

I mamy ostatni weekend wakacji.
Tydzień temu wróciliśmy ze swojego urlopu.

Podczas gdy moja Astrunia odpoczywała na placu od rodziców,
Pikuś(Citroen Picasso) od narzeczonego stanął na wysokości zadania.

Pięknie bez awaryjne przejechał ponad 500 km na Mazury , cisza w
samochodzie i wygoda pozwoliły na przyjemną podróż.
Małe spalanie to kolejny plus tego auta no i oczywiście przy mnie
największym plusem jest pojemność
Z tyłu na jednej części daliśmy pościel a na podwójnym fotelu Nasza
Melisa (psiak)miała swoją matę oraz wygodne leżakowanie (ostatnie i przed ostatnie zdjęcie). Do tego w bagażniku multum miejsca

Pikuś poradził sobie na piaszczystych i mokrych terenach , pod górki
oraz w innych warunkach wąskich Mazurskich dróg
I o dziwo jego kolor jest idealny nie widać na nim brudu

Podczas weekendu na który wybraliśmy się do Krynicy Morskiej również
dał radę wracaliśmy na Mazury ponad 6 godzin a odległość była niewielka
150 km niestety korki dały w kość kierowcą

Po tym urlopie po mimo że do tego autka nie byłam aż tak bardzo
przekonana mogę go polecić w 100 % i przyznać iż zarówno jako kierowca tak i jako pasażer jeździ się rewelacyjnie

Poniżej dołączyłam kilka fotek

Tak więc po dwu tygodniowym urlopie powracamy do pracy i
rzeczywistości....
Trzeba czekać kolejne 11 miesięcy na kolejny urlop

Pozdrawiam wszystkich