Hej, jak zwykle dawno mnie tu nie było. Choć za każdym razem gdy zatankuję, coś dokupię, czy wymienię w aucie, wchodzę tutaj i uzupełniam wpisy, to jednak w dzienniku pokładowym rzadko kiedy się udzielam. Nie wiem z czego to wynika ale to nieważne. Dziś sprzedałem samochód, następcę Mondeo a poprzednika... prawdopodobnie kolejnego BMW.
Dlaczego ? Coś ta marka w sobie ma. Nie jest to maseratti czy porsche, ale w tej klasie, i w tej cenie te auto jest na prawdę dobre, i daje przyjemność zjazdy przy małym spalaniu! Jadąc 140km/h na tempomacie paliła mi 6 litrów. Ale serwis z kolei trochę mnie obciążył, coś za coś.
Generalnie mam mieszane uczucia czy dobrze zrobiłem sprzedając auto, zwłaszcza że wczoraj kupiłem roczne zimówki na tylną oś, wymieniłem ręczny, oraz wspawano mi jakiś łącznik elastyczny rury (całość 1200 zł w tym sama robocizna 510zł), zatankowałem auto pod korek (330 zł), a miesiąc temu wykupiłem nową polisę oc (500zł). Tego czy to dobra decyzja pewnie się nie dowiem. Ale trudno.
Przejechałem łącznie tym autem ponad 26 tys. km wydając na serwisy 3200 zł + 1000 zł na ubezpieczenie. Nie wiem czy to mało czy dużo. Samo paliwko kosztowało 10600 zł. Fajnie prowadzić taki dziennik, człowiek widzi ile utrzymanie takiego auta kosztuje.

Co będzie następne ? Bmw e90, e60... a moze alfa 159 ? Czas pokaże. Jak coś kupię to na pewno dam o tym tutaj znać. Pozdrawiam.