Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta » Reanimacja akumulatora... bezobsługowego.







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta
  • przebieg 214 152 km
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 9136 razy
Data wydarzenia: 25.10.2012
Reanimacja akumulatora... bezobsługowego.
Kategoria: awaria
W zeszłym roku Srebrnik miewał kłopoty z rozruchem. Raz odpalał bez problemu, a czasami ledwie rozrusznik się obrócił. Podejrzewałem, że to wiekowy rozrusznik niedomaga. Trochę zmartwiła mnie perspektywa wydania kilku stówek na nowy. Ale pomyślałem, że zanim się wezmę za rozrusznik sprawdzę czy to po prostu nie pada akumulator. W końcu jest on tańszy niż rozrusznik.

Akumulator bezobsługowy BOSCH stracił gwarancję, to zrobiłem eksperyment polegający na dolaniu do niego wody podwójnie destylowanej. Weszło ponad 1,5 litra!!! Kłopoty z rozruchem się skończyły. Niestety powróciły kilka dni temu. No cóż... Bateria kupiona prawie 4 lata temu i możliwe, ze to jednak był jej całkowity koniec. Wczoraj wygospodarowałem trochę czasu i zabrałem się za ponowną reanimację Bosika. Jeśli kogoś interesuje jak w bezobsługowym akumulatorze uzupełniłem płyn to opiszę.

Otóż za pierwszym razem (w zeszłym roku) wywierciłem małe otwory we wszystkich sześciu celkach małe otworki (wiertło 1 mm - niestety wymaga to delikatności, bo mi się po ostatnim otworze złamało)i przez nie strzykawką z igłą (lepiej się zaopatrzyć w kilka igieł) dolewałem wody aż do jej wypłynięcia przez otworek. Po czym ująłem płynu by poziom nie przekraczał poziomu bocznych "odpowietrzników". Kilka igieł może się przydać, bo podczas ujmowania płynu mogą się zapchać przez zanieczyszczenia mechaniczne znajdujące się w akumulatorze. No wszystko pięknie Pacjent, ale jak te dziury zaślepić? Posłużyłem się do tego celu krzyżykami używanymi do układania glazury i terakoty. Lekko je zaokrągliłem drobniutkim papierem ściernym i wcisnąłem je w otworki, a następnie używając starej lutownicy kolbowej stopiłem je i wtopiłem w obudowę akumulatora. Czy to jest szczelne "zamknięcie"? Trzeba to ustalić :) Dla sprawdzenia szczelności podłączyłem do ładowania. Jeśli będzie nieszczelność to elektrolit zacznie wypływać tymi otworkami i szczelinami w nich. Jeśli będą szczelne to będzie słychać "syczenie" otworami odpowietrzającymi i ewentualnie ciut z nich wypłynie elektrolitu. U mnie jedna celka okazała się nieszczelna, więc trochę lutownicą dotopiłem aż z żadnego otworka nie wypływał elektrolit i tylko był cichy odgłos z odpowietrznika.

Wczoraj natomiast z powodu braku wiertła spróbowałem wydłubać stare plastikowe zaślepki. Udało się, ale otworki się zrobiły większe. Po dolaniu ok. 1 litra wody destylowanej (mniej więcej 2/3 1,5-litrowej butelki) musiałem posłużyć się czymś większym niż krzyżyki. Znalazłem kilka klinów, których również do płytek ściennych się używa. Ostrożnie ostrym nożem i papierem ściernym zrobiłem z nich stożki i po wciśnięciu w otworki znowu zatopiłem. Po sprawdzeniu szczelności i kilkunastominutowym ładowaniu bateria trafiła pod maskę i co? Srebrnik żadnych oznak słabego rozruchu. Po nocy dziś rano zapalił bez problemu... No cóż to na pewno na jakiś czas pomoże, ale wiem, że zakup nowego akumulatora w niedalekiej przyszłości będzie konieczny... Pozdrawiam
Ostatnia aktualizacja: 25.10.2012 10:06:25
Dodano: 11 lat temu
A ja sobie z tym poradziłem tak
https://www.youtube.com/watch?v=TeClNwc2vlM
Dodano: 11 lat temu
Na początku roku również reanimowałem akumulator. Myslalem ze bezobslugowy, ale jak się pozniej okazalo, pod naklejką miał zaślepkę i wciskane korki. Na temat reanimacji poczytaj w moim motoblogu. Trochę inaczej to wyglądalo niz u Ciebie. Może w jakis sposob Ci to pomoże.
Dodano: 11 lat temu
Dobra robota Pacjent. Jak zdrówko?[los2]

Na drugi raz fotorelację zrób...
Dodano: 11 lat temu
Wczoraj znowu wynikł raz problem z uruchomieniem. Teraz po przemyśleniach skoro to druga reanimacja, a ubytki elektrolitu były spore chyba powinienem wlać elektrolit, a nie wodę. Dziś pokombinuję z usunięciem części wody i uzupełnię elektrolitem. Zobaczymy co wyniknie. Oby jednak była to sprawa baterii, a nie rozrusznika.
Dodano: 11 lat temu
ściema bezobsługowe oznaczają większy wydatek przy zakupie, utrudnienie przy wlaniu wody, każdy akumulator traci elektrolit z czasem, w przypadku boscha w ciężarówce wystarczyło wyrwać plastikową obudowę i cele były otwarte, po prostu bezobsługowy - częstsza wymiana, prawidłowo użytkowany akumulator może wytrzymać nawet 10 latek . . . nie dajmy się doić na każdym kroku
Dodano: 11 lat temu
Sprytnie :)
Dodano: 11 lat temu
Litra wlazła to sporawo.Dobrze wykombinowałeś[up]
Dodano: 11 lat temu
Bo mało kto wie, że te rzekomo bezobsługowe "baterie" w gruncie rzeczy są obsługowe. [b]Każdy[b] akumulator w trakcie eksploatacji traci pewną ilość elektrolitu. Przewaga bezobsługowych polega na tym, że są one szczelniej wykonane, przez co ubytki są mniejsze niż w tradycyjnych ogniwach.
Dodano: 11 lat temu
Do seba1985: widać za długo i mocno eksploatowałem baterię. UP THE IRONS!!!
Dodano: 11 lat temu
Sporo tej wody weszło [szok] jak ostatnio dolewałem to równa 50'siątka weszła. No to Iron Maiden, pozdro
Dodano: 11 lat temu
Do kollec: Dzięki za uznanie. Mam nadzieję, że nikt nie będzie miał kłopotów jak ja, ale jeśli komuś mój opis się przyda to będzie mi tym bardziej miło, że to napisałem dla potomnych.
Dodano: 11 lat temu
Do VW_PSE: Dzięki miło mi to czytać
Dodano: 11 lat temu
Dobra robota!
Dodano: 11 lat temu
No gratulacje :) ja niestety nie dałem reanimować baterii w Lupiszonie - mimo dolania wody i doładowywaniu - nowy BOSCH musiał zawitać pod maskę.
Najnowsze blogi
Dodano: 8 dni temu, przez JacK
i 1/5 wygłuszenia maski wyjedzona a w zasadzie posiekana na kawałki. Przed dłuższym wyjazdem mam zasadę popatrzeć pod maskę sprawdzić olej, dolać płynu do spryskiwaczy itp. A tam widzę ...
15 komentarzy
Dodano: 10 dni temu, przez giernal
Kończąc w optymistycznym tonie ostatni wpis pochwaliłem zarówno stan techniczny samochodu, jak i umiejętności żony w prowadzeniu pojazdów. Życie niestety szybko ostudziło moje pozytywne ...
17 komentarzy
Dodano: 12 dni temu, przez Egontar
Możliwe mody w DS-5, z tych które chciałbym mieć u siebie. Oczywiście sam pewnie nie brałbym się za przeróbki, tylko kto to robi w Polsce? Poza tym gdzie to wszystko kupić, bo zdolnych ...
37 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl