Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Alfa Romeo Brera [2010-2012] » Przejażdżka po Kotlinie Kłodzkiej







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Alfa Romeo Brera
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 700 razy
Data wydarzenia: 26.09.2010
Przejażdżka po Kotlinie Kłodzkiej
Kategoria: podróż
Szukałem dróg którymi jazda da mi sporo frajdy. Dzięki kolegom z AwC trafiłem do Kotliny Kłodzkiej. Oto relacja...

Prognozy pogody były bezlitosne, ale do końca liczyłem, że jakoś z pogodą mi się uda. W chwili gdy wsiadałem do samochodu jeszcze nie padało, ale nie zdążyłem wyjechać z Wrocławia a już kropiło.
Wyjazd z Wrocławia drogą nr 8. Droga w dobrym lub bardzo dobrym stanie, miejscami drugi pas do wyprzedzania. Ruch dosyć duży. Emocji zero :-) Przy zjeździe z 8-ki komputer pokładowy pokazywał średnie spalanie 7,7 l/100 km. Gdybym wtedy zjechał zatankować miałbym najniższe spalanie Brerą (prawdopodobnie przy dystrybutorze wyszłoby 7,8 lub 7,9 l/100 km).
W Łagiewnikach wjazd na drogę nr 384. Tu też zaczęło padać. Znacznie mniejszy ruch oraz gorszy asfalt. Tragedii nie było, ale miejscami łata na łacie. W aucie ze sportowym zawieszeniem każdą taką łatę dobrze czuć. Następnie Dzierżoniów i Bielawa. A za Bielawą się zaczęło... Wąsko i kręto - czyli super! Miejscami nowiutki, gładki asfalt, miejscami bardzo kiepsko. Ogólnie byłoby bardzo dobrze gdyby... No właśnie - deszcz się rozpadał na dobre, ale najgorsza była mgła. Znacznie ograniczała widoczność. Tak więc emocji było sporo - pusto, wąsko, kręto, i niewiele było widać. Miejscami gdybym nie zerkał na mapę nawigacji, to nie wiedziałbym w którą stronę jest zakręt :-). Trochę strachu było. O rozpędzeniu się nie było mowy, bo nie dość, że mgła, kręto, wąsko, to jeszcze mokro (cały czas padał deszcz), no i jeszcze mnóstwo liści na drodze :-)
Były odcinki, że jechałem 10 km/h, praktycznie nic nie widziałem. I w takich nieciekawych warunkach mijałem samochód który stał na bardzo wąskiej drodze na awaryjnych, bez świateł mijania, bez przeciwmgielnych - w ostatniej chwili go zauważyłem... Prawdopodobnie kierowca postanowił na środku drogi przeczekać mglę... Także koncentrację to sobie ładnie wyćwiczyłem :-)
Następnie wjechałem na krajową 8, i za Dusznikami w drogę 389 do Zieleńca - i to było coś pięknego! Piękny gładki asfalt (dziur niewiele, i łatwo było je ominąć - nawet we mgle), sporo zakrętów - choć nie tak ekstremalnych jak wcześniej. Szkoda tylko, że byla ta mgła...
Przepiękny również był odcinek w okolicy Rudawy - coś wspaniałego!
Następnym punktem trasy było Międzylesie. I tu niespodzianka - mimo iż trasę planowałem za pomocą strony GDDKIA, to nie było na niej wzmianki, że droga w Międzylesiu jest zamknięta. Ale dobrze, że tam jednak pojechałem, bo to był kolejny świetny odcinek z zakrętami.
Wracając na drogę 33, wjechałem w koszmarną mgłę i... się zgubiłem. Nawigacja wariowała, raz twierdziła, że jadę dobrze a za chwilę (mimo iż jechałem cały czas tą samą drogą), że zjechałem z trasy...
W końcu jednak trafiłem na drogę 33, ale biorąc pod uwagę, pogodę, i coraz późniejszą godzinę, darowałem sobie dalsze punkty wycieczki: Stronie Śląskie, Lądek Zdrój, Złoty Stok,.Poczekają na następny raz... Tak więc drogą 33 dojechałem do Kłodzka, a potem już 8 do Wrocławia.

Całą wyprawę, mimo iż była kompletnie inna niż sobie to planowałem, uważam za udaną. Na pewno przez pogodę sporo mnie ominęło, i to zarówno jeśli chodzi o "szaleństwa" za kierownicą, jak i zapewne piękne widoki... Jednak dzięki tej fatalnej pogodzie były za to inne emocje, i to też było fajne.

Kilka odcinków było znakomitych, i na pewno tu wrócę przy ładniejszej pogodzie. Nie wiem czy to dzięki pogodzie, ale na większości trasy (poza drogą 8 i 33), ruch samochodowy praktycznie nie istniał. O TIR-ach oczywiście nie było mowy, tylko kilka samochodów osobowych i... jeden autobus z którym się mijałem (serce mi szybciej biło, bo było bardzo ciasno i kręto). Zanim zjechałem z krajowej 8, komputer pokazywał spalanie 7,7 l/100 km. W górach maksymalnie śr. spalanie wzrosło do 10,3 l/100 km.
Na trasie widziałem skutki czterech wypadków. Najgroźniej wyglądał ten 20 km przed Wrocławiem (czego efektem był potężny korek). Jednak następnego dnia w gazecie przeczytałem, że nawet nie było rannych w tym wypadku.

W sumie 318 km przejechałem w ponad 7 godzin. Średnia prędkość to 44 km/h - czyli jak na jazdę w trasie wynik wprost tragiczny . Warunki pogodowe i potężny korek zrobiły jednak swoje :-) Średnie spalanie wyniosło 9,7 l/100/km (wg. komputera 9,3).

Bardzo polecam tą trasę wszystkim którzy kochają zakręty, chociaż muszę przyznać, że niektóre nawet jak dla mnie były dosyć ekstremalne... Jeśli chodzi o dziury w drodze to tragedii nie było. Koła nie urwałem, w żadną większą nie wpadłem, a były odcinki z nowiutkim asfaltem.

Na pewno zawitam jeszcze na drogi Kotliny Kłodzkiej, tym bardziej, że nie zrealizowałem całego planu trasy. I coś mi się wydaje, że moje dotychczasowe najwyższe spalanie (13,68 l/100 km), po tej trasie nie będzie już najwyższe :-)







Ostatnia aktualizacja: 08.02.2011 17:44:09
Dodano: 13 lat temu
Do Xanadu:
Mi mimo wszystko też :-)
Dodano: 13 lat temu
i przy tej pogodzie tez mi sie podobalo
Dodano: 13 lat temu
Do piotrek_154:
Zdecydowanie polecam :-)
Dodano: 13 lat temu
Świetna relacja, fajne zdjęcia ;) Pozazdroscić wycieczki, trochę za daleko jak dla mnie. Chociaż byłem w tamtych rejonach zanim kupiłem swoje pierwsze = obecne auto:), to mam zamiar tam się wybrać.
Dodano: 13 lat temu
Do Murat: przyłączam się:)
Dodano: 13 lat temu
Trasa fajna, a pogoda rzeczywiście nienajlepsza.
Dobrze się czyta, ciekawie piszesz.
Czekam z niecierpliwością na "następny, który już był"!
Dodano: 13 lat temu
Piekna relacja.
No to pozdradzie sekretu, czekam na nowosci - bedzie z pewnoscia co porownywac...
Dodano: 13 lat temu
Do DiKej:
No to zdradzę w sekrecie, że następny raz już był, a wpis może uda mi się umieścić jutro :-)
Dodano: 13 lat temu
Do pafka: to z następnego też zdaj fotoreportaż, już się nie mogę doczekać
Dodano: 13 lat temu
Do depe74:
Okolice są naprawdę cudne. Jakbyś kiedyś tam się pojawił, to bardzo polecam :-)
Dodano: 13 lat temu
Do DiKej:
Ja tym razem za bardzo nie szalałem, ale to nie było moje ostatnie słowo...
Dodano: 13 lat temu
Do MasterSik:
Pogoda nie dopisała, ale dzięki temu były nowe doświadczenia :-)
Dodano: 13 lat temu
Niezły pomysł. Nawet zazdroszczę, bo czasem też zabieram auto na spacer pod krętych drogach, tyle że w moich okolicach górek brak .
Dodano: 13 lat temu
W końcu jest,
trasa świetna, szkoda tylko że taka pogoda, ale skoro jesteś zadowolony to najważniejsze;)
ps ja tak lubię zakręty że aż zawieszenie odmówiło posłuszeństwa:(, na szczęście wtedy było wolno
pzdr
Dodano: 13 lat temu
Przyjemnie poczytać. Szkoda że pogoda trochę nie dopisała. Pozdrawiam.
Dodano: 13 lat temu
Do szafax:
Jest mi wstyd, że mając takie tereny pod nosem, dopiero teraz je odkrywam... Zdecydowanie polecam, zwłaszcza komuś kto czerpie radość z prowadzenia auta :-)
Co do Brery, to w tych warunkach nie wykorzystałem jej możliwośći, więc praktycznie jazda każdym autem dałaby takie same wrażenia :-)
Dodano: 13 lat temu
Do JoeBo:
Dzięki, i zapraszam ponownie :-)
Dodano: 13 lat temu
Moje tereny więc po takiej relacji zdecydowanie musze się wybrać w podobną trase :) Jeszcze tylko pożyczę od ciebie BRERE i będzie prawie tak samo hehe :)
Dodano: 13 lat temu
Jak zawsze świetna relacja. Twoje dzienniki ciągle na najwyższym poziomie. Gratuluję wypadu i ładnych zdjęć.
Dodano: 13 lat temu
Do majcher836:
O rajdach myślałem, ale na to trzeba mieć sporo czasu i kasy :-)
Dodano: 13 lat temu
Fajna relacja widzę że pogoda nie dopisała Jak lubisz taką jazdę zapisz się może na jakieś rajdy:)
Dodano: 13 lat temu
Do grzegorzd8:
Powrót w te rejony jest więcej niż pewny - i to wielokrotnie :-)
Dodano: 13 lat temu
Do Tomaski:
Akurat tym autem zimą raczej jeździł nie będę :-) Co do ESP, to rzeczywiście korci mnie ten magiczny przycisk - na razie go wyłączałem tylko na postoju, hehe. Tak naprawdę to auto cały czas dopiero poznaję, więc może i na to przyjdzie czas :-)
Dodano: 13 lat temu
Piękny opis. Udowodniłeś , że zdjęcia we mgle i deszczu też mogą być piękne. Zawsze możesz tam powrócić i dokończyć dzieło. Szkoda , że ja mam w tamte strony ciut daleko . Pozdrawiam
Dodano: 13 lat temu
Nie ma co narzekać... dobrego kierowcę poznaje się po większej ilości owadów na szybie bocznej niż czołowej. ESP off i jazda. Jeśli mokra droga to śliska droga to co będzie zimą?... Podpowiem: ESP off i jazda;-) W ostatnią tyle latałem, że teraz ręczny trzeba poprawiać I od tego jest auto również.
Najnowsze blogi
Dodano: 5 godzin temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni naprawa przewyższa wartość auta moja decyzja auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
Dodano: 5 godzin temu, przez darek-k
wycena z ubezpieczalni naprawa przewyższa wartość auta moja decyzja auto odkupuje po cenie rynkowej z przed uszkodzenia ubepieczyciel
Dodano: 7 dni temu, przez Egontar
Z wymianą filtra PP oraz porządkami po zimowymi w Jokerze wstrzymywał mnie nieszczelny układ klimatyzacji. Dlatego też zaraz po jego uszczelnieniu zabrałem się za porządki, a było co robić. ...
44 komentarze
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl