A jednak na przeglądzie przyczepili się pękniętego klosza reflektora Inna sprawa, że i tak byłem raczej zdecydowany na jego wymianę, bo już zaczął łapać wilgoć do środka i się pocić. A dzisiejsza wizyta na SKP tylko przyspieszyła wymianę, bo dostałem ultimatum - albo wymienię, albo dostanę warunkowy... A że przy odrobinie szczęścia i w sumie niewielkich nakładach finansowych jutro mam szansę go wymienić, to spróbuję bez warunku...
Dodatkowo zauważył przepaloną żarówkę tylnego przeciwmgielnego (nie wiem jakim cudem, bo jak później sprawdzałem to świeci aż miło - szczególnie, że jest to sama żarówka co T/L pozycja), niegasnącą kontrolkę poduszki (jeżdżę z tym dość długo i się nie mogę zebrać, żeby to zrobić) i do wymiany prawy łącznik stabilizatora. Poza tym wsio w pariadkie...