Wpis w blogu auta
Toyota Corolla
Dodano: 8 lat temu
Blog odwiedzono 676 razy
Data wydarzenia: 19.04.2016
Po miesiącu jeżdżenia
Kategoria: obserwacja
A tak na poważnie, to auto strasznie nudne
Oczywiście nie z powodu bezawaryjności, bo to ogromny plus, i na dobrą sprawę największy w przypadku tego samochodu.
Zaczynając z zewnątrz... Auto nie porywa swoją formą, która skądinąd jest kwintesencją słowa "kompakt". Prostota bryły jednym może się podobać, innym nie, jak to z każdym samochodem. Widać jednak od razu, że Corolla została zaprojektowana tak, aby zostać zaakceptowaną przez większość społeczeństwa. Ja uwielbiam prostotę, ale w nieco innym wydaniu. Mazda 3 była dla mnie nieco przekombinowana, natomiast Corolla przesadnie prosta... Trudno mi dogodzić, wiem
Żeby nie było przesadnie negatywnie, to na plus wypada w moich oczach wykonanie elementów karoserii. Całość jest rewelacyjnie spasowana, drzwi wykonane są bardzo solidnie, a rdza tego auta nie tyka. Mazda dla porównania była zjedzona od spodu niemiłosiernie... Wracając do określenia "kompakt" - Corolla z zewnątrz wydaje się bardzo mała, natomiast wewnątrz miejsca jest co nie miara. Dajmy na to bagażnik, na pierwszy rzut oka z zewnątrz, wejdą do niego dwie torby podróżne i to tyle. W rzeczywistości jednak bez problemu udaje się do niego zapakować cztery opony, albo wózek dziecięcy z pełnym osprzętem. Jest dobrze, pod tym względem niewątpliwie. Przestrzeń dla kierowcy też mnie w zupełności zadowala i nawet wtedy, gdy fotel mam dostosowany do swoich potrzeb, to za mną pasażer siada z łatwością. Cztery osoby po 180cm+ i pies wchodzą do Corolli z palcem w... Estetyka wnętrza jest niejako odbiciem tej z zewnątrz. Nuda, prostota, banał. Mazda 3 pod tym względem wygrywała z Toyotą praktycznie walkowerem. Ale za to siedzenia są wygodne, no i jest podłokietnik. Który jakby nie patrzeć stał się dla mnie obowiązkowym elementem wyposażenia samochodu. Nawet bardziej niż klima, jak widać, bo o tej kupując Corolle zapomniałem. Nie żartuję, wydawało mi się tak oczywiste, że auto ma klimę, że ani nie doczytałem w opisie aukcji, ani nie pytałem o to podczas kupna. Dopiero na miejscu dotarło do mnie, że kupiłem furę bez klimy... I to jest największy minus tego pojazdu. Reszta to błahostki.
Z innych rzeczy, to prowadzenie jest bardzo przyjemne, choć gdyby kierownica była skórzana, to pewniej by się nią manewrowało. Zawieszenie dość twarde, ale bardzo trwałe. Czasami przy większych wybojach trochę irytuje, ale za to się nie psuje Silnik działa bez zarzutów. Jest żwawy, no i 170km/h pojedzie jeśli będzie trzeba. Choć od 130km/h w kabinie robi się strasznie głośno - bardzo brakuje szóstego biegu. Brak dwumasy, w porównaniu z Mazdą, przekłada się na małe problemy przy ruszaniu, ale już do tego przywykłem. Trzeba być po prostu o wiele bardziej precyzyjnym operując gazem.
Co do spalania, to nie ma żadnego zaskoczenia. Po mieście około 8,4 a na trasie 7,0.
Po miesiącu użytkowania z czystym sercem mogę polecić Corollę E12 1.6 tym, którzy na tę chwilę przekładają święty spokój i bezproblemowe użytkowanie samochodu, ponad doznania estetyczne.
Ostatnia aktualizacja: 25.04.2016 09:56:55
Najnowsze blogi
Dodano: 5 dni temu, przez JacK
i 1/5 wygłuszenia maski wyjedzona a w zasadzie posiekana na kawałki.
Przed dłuższym wyjazdem mam zasadę popatrzeć pod maskę sprawdzić olej, dolać płynu do spryskiwaczy itp.
A tam widzę ...
15
komentarzy
Dodano: 7 dni temu, przez giernal
Kończąc w optymistycznym tonie ostatni wpis pochwaliłem zarówno stan techniczny samochodu, jak i umiejętności żony w prowadzeniu pojazdów. Życie niestety szybko ostudziło moje pozytywne ...
17
komentarzy
Dodano: 10 dni temu, przez Egontar
Możliwe mody w DS-5, z tych które chciałbym mieć u siebie. Oczywiście sam pewnie nie brałbym się za przeróbki, tylko kto to robi w Polsce? Poza tym gdzie to wszystko kupić, bo zdolnych ...
37
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Udało mi się znaleźć inną polską reklamę Corolli: https://www.youtube.com/watch?v=YGr3X5rbV5Q
Uważam, że święty spokój jaki zapewnia bezawaryjność japońskiej motoryzacji (nadal z tego co słychać wciąż wyższa niż u konkurencji) jest warta poświęcenia się na rzecz mniej wyszukanego designu (nie mówię tu o Lexusie czy Infiniti) czy ciut gorszych osiągów w stosunku do turbodoładowanych trzycylindrowych kosiarek montowanych tak chętnie w autach począwszy od miejskich maluchów po kompakty a nawet auta segmentu D. Pozdrawiam!