Wpis w blogu auta
Honda CR-V
Dodano: 9 lat temu
Blog odwiedzono 892 razy
Data wydarzenia: 03.01.2015
Opony Nie-Wymienione :/
Kategoria: inne
Jaką pokrętną logiką to wytłumaczyć? Wszystko albo nic? No w tym przypadku to rzeczywiście nic, a przecież za samą wymianę kilka funtów by zarobili. Do tego, żeby jeszcze żeby w swoich sklepach wybór jakiś mieli albo ceny za opony konkurencyjne. Takie stawianie swoich klientów pod ścianą. Tylko po co?
Na stronie sklepu, gdzie kupiłem opony znalazłem listę warsztatów z nimi współprcujących i udało mi się umówić na wymianę w jednym z nich. Ale nie wiem czy już oddychać z ulgą - dopóki CRV nie będzie miał butów wymienionych to muszę się ze wszystkim liczyć. I czy nadal takim rzeczom się w tej Krainie Deszczowców dziwić? Ehhh...😕
Najnowsze blogi
Dodano: 5 dni temu, przez JacK
i 1/5 wygłuszenia maski wyjedzona a w zasadzie posiekana na kawałki.
Przed dłuższym wyjazdem mam zasadę popatrzeć pod maskę sprawdzić olej, dolać płynu do spryskiwaczy itp.
A tam widzę ...
14
komentarzy
Dodano: 7 dni temu, przez giernal
Kończąc w optymistycznym tonie ostatni wpis pochwaliłem zarówno stan techniczny samochodu, jak i umiejętności żony w prowadzeniu pojazdów. Życie niestety szybko ostudziło moje pozytywne ...
17
komentarzy
Dodano: 9 dni temu, przez Egontar
Możliwe mody w DS-5, z tych które chciałbym mieć u siebie. Oczywiście sam pewnie nie brałbym się za przeróbki, tylko kto to robi w Polsce? Poza tym gdzie to wszystko kupić, bo zdolnych ...
37
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Do tondEK: Mnie tutaj raczej dziwi, że sieć, która nawet w nazwie ma słowo opony (National Tyres and Autocare) nie prowadzi takiej usługi. I na tym też nie zarabia. OK, może to nie kokosy, ale jednak. Jak mi jeden Polak, mechanik, powiedział kiedyś: jak jesz małymi łyżkami to więcej się najesz. Przyjechałem z Polski z ułamanym tłumikiem. Oni mi to zrobili za 10 funtów, a w ATS Euromaster chcieli 200. Chciało im się poświęcić chwilę by sprawę zdiagnozować i naprawić, a Anglicy woleli cały element wymieniać.
Ale rzeczywiście, każdy sobie rzepkę skrobie. W sieciowych warsztatach za to przyjmują od ręki bo klienci nie walą drzwiami i oknami, a w tych, gdzie nie wybrzydzają na klienta trzeba się umawiać i czekać kilka dni na swoją kolej.
czy to źle?
W Polsce otworzysz mały warsztat, sąsiedzi podpatrzą, że się kręci i zaraz masz konkurencje.