Właśnie przekroczyłem 50 tys km przejechane jako kierowca Potrzebowałem na to 5-ciu lat i dwóch miesięcy. Nie jest to może jakiś imponujący wynik, ale tak się składa, że jakoś wszędzie mam blisko.
Czy mogę się już uważać za dobrego kierowcę? Na pewno za bezpiecznego, bo przez te 50 tys. km nie miałem ani jednej, nawet najdrobniejszej stłuczki. No i co chyba jeszcze ważniejsze, moja żonka bezstresowo zasiada na fotelu pasażera, a uwierzcie mi, jest to znakomity wyznacznik umiejętności dla każdego kierowcy

A oto garść statystyki na dzień dzisiejszy (statystyka to takie moje małe skrzywienie ):
Cinquecento - 12 674 km
Tigra - 33 779 km
Brera - 3 550 km
razem - 50 003 km

Do tego dochodzi jeszcze kilkaset km przejechane autami podczas nauki jazdy, oraz z jazd testowych. A były to:
Nissan Micra, Fiat Panda, Daewoo Espero, Mini Cooper S, Kia C'eed, Fiat Grande Punto, Volkswagen Scirocco, Seat Leon, Seat Exeo, Peugeot 3008, Peugeot 308, Opel Insignia, Ford Kuga, Mitsubishi Lancer, Alfa MiTo, i jeszcze nie moja Alfa Brera.