Zaczął mi palić nie równo, później zaczął gasnąć i tak mu się pogorszyło, że nie chciał w ogóle palić, zaprowadziłem go do Skoda Serwis Gorzym i okazało się, że nie ma iskry. Podmieniłem mu cewkę z przekaźnikiem nie pomogło, nowy czujnik hallotronowy (halla) odpalił pochodził trochę na jałowym dodałem delikatnie gazu i zgasł i znów to samo, podmieniłem komputer tez nic to nie komp, ostatnia rzecz instalacja i to było to, w dwóch miejscach gdzieś miałem walniętą instalacje. Już jest ok. Podam taki fakt, kręcąc aparatem zapłonowym pojawiała się iskra nagle przestawała kręcąc dalej znów się pojawiała trochę jakby słabsza później znów nie było, przestając nagle kręcić aparatem sama iskra się pojawiała bez kręcenia. Teraz autko śmiga jak szalone i już jest wszystko gitara jak sprzed założenia gazu walkę z wolnymi obrotami gaśnięcie na zimnym na gazie zamulenia i inne głupoty uważam za wygraną i zakończoną powodzeniem po ok roku walki z nim bez udziału serwisów (w końcu jednak pojechałem bo nie dałem rady i są efekty znakomite)