Kolejno Volvo w rodzinie - jednak ciągnie wilka do lasu, a raczej łosia. Kilka lat temu kupowałem ten egzemplarz razem z przyjacielem rodziny (dla niego) a teraz przyjaciel odsprzedał ten egzemplarz w moje dobre ręce. Jak widać po roczniku swoje już ma jednak to nadal świeże auto wymagające wkładu jak każde inne używane ustrojstwo turlające się po naszych równych i niedziurawych drogach. Doprowadzę tego Guźca do porządku tak aby służył mi jeszcze przez długie lata.

Z wyposażenia to brakuje w nim chyba tylko reflektorów ksenonowych i przednich świateł przeciw mgłowych a tak jesst full opcja - fajnie (klasyczne kombi w dieslu z dziwną deską po środku) ale mi sie podoba a to najważniejsze.