Stary i poczciwy Passacik.
Wyposażenie:
2x el. szyby
immobilizer x2 (seryjny + dokładany dodatkowy)
alarm
centralny zamek
ABS
Wspomaganie Kierownicy
i tyle ;]

Autko kupiłem w 2002r. Pojechałem ze znajomym blacharzem na giełdę i oglądam tam różne samochody. W planach miałem B5 ale nie było żadnego. Za to było dosyć dużo Opli. Vectra B mnie interesowana również. Za 30tys miałem do wyboru Passata B4 i Vectrę B z 1998r. Po głębszych oględzinach zdecydowałem się na Passata chociaż miał mały wypadek. Kupiłem go z pękającą szpachlą na tylnym błotniku i przez cały czas użytkowania nic się z tym nie działo. To była jedyna wada. Z biegiem czasu to była dobra inwestycja. Znajomy ma Vectrę B z 2001r i mu rdzewieje a Passat nie miał ani grama rdzy na wierzchu.
Pierwszego dnia gdy pojechałem do pracy tym samochodem na parkingu jakiś facet uderzył skrzynką w przedni błotnik. Oczywiście zrobiła się wgniotka.
Przez 6 lat nic się nie działa. W 2008r urwało się kółko rozrządu. Później miałem problemy z fabrycznym immobilizerem. W tym samym roku na światłach wjechała mi Toyota w tył. U mnie nic się nie stało oprócz rysek bo mam hak. W Toyocie poszła chłodnica. W wakacje urwało mi się koło jak wracałem do domu z podróży, zderzak też się trochę połamał przez wylatujące koło.
Ogólnie 2008 rok był pechowy dla tego Passata.

Tak z biegiem czasu uważam że nic lepszego nie mogłem wtedy kupić. Autko było bardzo dobre i mało paliło. Z 40tys zrobiłem z przyczepką i też nic poważnego się nie działo. Łożyska w tylnych kołach wymieniałem co 10tys bo się szybko zużywały.