Wozidełko kupione w komisie - miało być beznakładowe. Okazało się, że trzeba było wymienić wszystkie łożyska kół, łączniki drążka stabilizatora, obie końcówki drążków kierownicy a do zrobienia jest jeszcze rozrząd z pompą wody i sprawdzenie klimy. Że nie wspomnę o filtrach, oleju w silniku i płynach bo to standard. Do wymiany albo szlifowania jest też prawy reflektor bo lewy był wymieniony.
Ogólne wrażenie jest niezłe - na pewno silnik jest cichszy niż w Kropku (nie słychać np. dmuchawy chłodnicy), poza tym na pewno jest większy komfort jazdy po nierównościach. Może to kwestia większych kół a może inaczej rozwiązanego zawieszenia. Spalanie jak czytam na forach przyzwoite - w mieście od 6,5 l do 7,5 l/100 km. Kropek palił 8 l benzynki i 10 l LPG. Silniczek dynamiczny - ot, takie wozidełko miejskie :) Na trasie jeszcze nie testowałem ale ja nie lubię podróżować prędko - jakieś 90 - 110 km/h zupełnie będzie mi wystarczać.
Na początku miałem dużą loterię z odpalaniem - na 10 prób jedna kończyła się niepowodzeniem. Po wyczyszczeniu przekaźników w komorze silnika problem raczej zniknął - na wszelki wypadek wymienię wszystkie przekaźniki.
Centralny nie działa z oryginalnego kluczyka - założyłem dodatkowy sterownik z pilotem i jest ok.
Przyzwyczajam się teraz do klaksonu nie tam gdzie powinien normalnie być czyli w kierownicy i włączania wstecznego - też jakoś kretyńsko umieszczonego przez jedynką :)
Aha - jeszcze szyba się okazała porysowana od uszkodzonych wycieraczek - nie jest to zbyt widoczne ale jednak jest.
Ogólnie autko jeździ jak na razie i tak ma być :)