Auto nabylem jak to zawsze z checi wyprobowania czegos na co slina leciala dlugie lata,coz moge powiedziec o tym aucie...? Sylwetka bez komentarza i to ona decydowala o zakupie. Auto nie banalne choc cala reszta pozostawia duzo do zyczenia. Plastiki...rysujace sie,skrzypiace,nie dzialajace. Na tamten czas fracuskie wozy pozostawialy nie mile wrazenie jednak w srodku. Kupiony z przestawionym zaplonem swierzo po wymianie rozrzadu,nie wiedzialem ze mam taki problem a odbijalo sie to na mocy wozu. Sprzedalem bo mi sie znudzil jak i sadzilem (teraz wiem ze mylnie) ze mial za malo mocy. Ogolnie jednak wspominam milo to auto :)