To było auto kupione "na szybko" - fajne bo w miarę przestronne, miało klimatyzację, dosyć komfortowe.

Ale oprócz pięknego wyglądu i słynnych lusterek wielkim mankamentem opli sprzed 2000 roku była rdza - mój egzemplarz atakowała słabo-trochę nadkola. Brała też trochę olej. Sprzedałem auto bo miało 13 lat-bez przyszłości.

Następna miała być Astra III, w dieslu... nie łatwo było znaleźć egzemplarz z Climatronikiem... i udało się kupić Golfa 5 - nie żałuję,

Auto dopieszczone-wymienione opony, akumulator, alternator, świece, tłumik cały. Podmalowany (niestety, mała rdzawka na błotniku i rysa złośliwca na drzwiach)

I takie sprzedałem koledze bo chciał bardzo. Jest zadowolony i dalej jeździ.

Jak na dzisiejsze czasy w miarę ekonomiczne bo u mnie wystarczało ok 7-8 litrów na 100 km z klima. Nie polecam przerabiać tej wersji na gaz-bo 16V.

Brała ok. litr oleju na 10000 km

Auto bardziej komfortowe niż moje obecne ale "coś za coś"