To auto to po prostu potwór... przyspieszenie.. moc... komfort i własności terenowe.. bajka.. spełnione marzenie posiadania V8 :)

Niestety auto przeszło poważną naprawę (jakiś złośliwy zazdrośnik spuścił mi olej...) zatarł się silnik.. Jest tylko wskaźnik ciśnienia oleju na którym nie widać było niczego niepokojącego aż do momentu stukania w silniku (nie ma kontrolki o niskim stanie). Naprawę powierzyłem konkretnemu serwisowi, ludziom którzy znają się na silnikach, lecz o ile była to wersja HO dostęp do części i ich ceny przyprawiły mnie o bezsenność a i co do rzetelności serwisu na dzień dzisiejszy też mam sporo zastrzeżeń.

Mimo to postanowiłem auto naprawić jak należy koszt 13 000 zł z robocizną, wszystko od momentu awarii trwało 5 miesięcy.

Części:
wszystkie panewki, tłok, tuleja, korbowód, wszystkie pierścienie, wał, planowanie głowic, nowy kompletny rozrząd, pompa wody i na pewno wiele innych o których zapomniałem

silnik został rozebrany wyczyszczony i poskładany na nowo i... był naprawdę jak nowy...

Mam stale ogromny sentyment do tego auta, a jeszcze większy ma moja dziewczyna która Jeepka wprost uwielbiała :)