Nie, to ten zderzak jest beznadziejny. W sobotę porysowałam krawężnik, całkiem niewysoki krawężnik.
Następne, co mi się nie podoba (ale to się tyczy ogólnie "pomysłu" w większości samochodów), to centralny zamek. Przecież to w bardzo łatwy sposób ktoś niepowołany może wsiąść z Tobą do samochodu (miałam taką sytuację, uratował mnie brak centralnego i szybkie zamkniecie drzwii kierowcy. W moim i20 bardzo często zaraz po załadowaniu się do samochodu i próbie zamknięcia, odbija i muszę jeszcze raz blokować drzwi).

Do Hebex: Wspomaganie to kwestia przyzwyczajenia, również przesiadałem się z nastoletniego auta bez wspomagania na nówkę ze wspomaganiem i różnica jak dla mnie kolosalna,zdecydowanie na plus Aveo. Na ciasnych parkingach można się wpasować w ciasne miejsca na 1 raz, na trasach nawet przy autostradowych prędkościach daje dobry wyczucie auta. Niski prześwit - niestety, taki urok współczesnych samochodów. U siebie mam 16cm prześwitu, ale już w nowym aveo jest 4 cm mniej i to przeszkadza przy parkowaniu przy krawężnikach. Lakierowane zderzaki - szukałem współczesnego, nowego samochodu który nie ma takiego wynalazku. Jedyny jaki znalazłem to Dacia Duster Ambience

Ze zderzakiem to pewnie kwestia przyzwyczajenia. Trzeba mieć to zawsze na uwadze przy parkowaniu Jakieś fotki by się przydały Pozdrawiam !

Pierwsze obserwacje blondynki (pewnie większość w porównaniu do mojego poprzedniego samochodu Fiata Punto, którego zresztą bardzo lubiłam):
- zaskoczyło mnie to jaknisko sięga przedni zderzak, jest dużo niżej niż w Punto. Na razie nie próbowałam na siłę wjeżdżać na wysokie krawężniki (Punto dawało radę )
- ciężko wchodzi 3
- wcześniej miałam okazję jeżdżenia ze wspomaganiem tylko w Fordzie Fusionie. Tam wspomaganie było dość dziwne. Bardzo się obawiałam wspomagania, bo w Punto nie było, ale nie jest tak źle. Chociaż cały czas wolę samochód bez wspomagania

Z dziwnych rzeczy, to nie rozumiem dlaczego nie robią już samochodów z nielakierowanymi zderzekami.