Moje pierwsze autko. Kupiłem go [tygryska] w 2006 roku to była jesień. Jeździłem nim do czerwca 2007. Na `starcie` miało 246 tysięcy. Byłem jego 4 właścicielem. Zapomniałbym dodac, że wóz nie został sprzedany tylko oddany na złom ( nie było tutaj takiej opcji, wiec dałem `sprzedany`). Na naprawy Tygryska wydałem sporo pieniędzy, gdy tylni zderzak pordzewiał nie wiem może w 40%, udałem się do mechanika, aby dowiedzie się ile mnie będzie kosztowac naprawa, on obejrzał tygryska i powiedział że koszty naprawy przewyższą wartośc Civica. Właśnie w tym momencie powiedziałem ` dziękuje, dowidzenia` hondzi. Wiedziałem, że na sprzedaż nie ma szans, na następny dzień pojechałem na złomowisko i oddałem tygryska.