Kiedy chciałem, był sportowym coupe, innym razem, wioząc meble (wymontowane siedzenia) był bagażówką, kiedy zaszła potrzeba wiózł rodzinę z bagażami na wczasy niczym van. A kiedy jechałem przez bezdroża ryby, był co najmniej suv'em z dużą dzielnością w terenie. A kiedy kupowałem części to ceny były porównywalne z rowerowymi. No cóż rozrząd pochodził z firmy Romet :-)
Bardzo mile wspominam moje pierwsze autko, które otrzymałem od mojego Dziadka.