Do MV-6: jak kupił badźiew za parę groszy to potem trza inwestować

Do EloRico: to fakt, nubira oryginalnie nie jest dobrze wyciszona ale po małej inwencji twórczej i kilku matach wygłuszających auto staje się nad wyraz ciche wewnątrz. Ja w swoją też zainwestowałem grube tysiaki ale to były tylko dodatki [np. zawias obniżony] plus lpg a nie naprawianie auta.

widze ze kolega w nubirce tez ma juz niezly przebieg, ladne fotki

Do achuaz: Nubira dobrze wyciszona?! Albo w Twojej ktoś dodatkowo ją wygłuszył albo jesteś w tej kwestii nad wyraz tolerancyjny...

super autko. mialem takie w kolorze czarnym met. z granatowym ziarnem. miałem silnik bo 1.6 106 km benzyna/gaz ale dawal rade bardzo udane i wygodne auto, dobrze wyciszone co niestety nie moge powiedziec o tym co jezdze Ja przyciemnilem wszystkie szyby oprócz czolowej i było extra. oceniam i pozdrawiam

Do MV-6: Moja kasę chłonęła jak gąbka, ale przy odrobinie współpracy i np. uzupełnianiu chłodzenia co 5km zawsze dowiozła mnie do domu

A więc tak:
Kupiłem za 4700 (utargowane z 5500) i wtedy wszystko było cacy. Oczywiście klima nie działała, tylna wycieraczka tak samo i progi zjedzone, ale poza tym stan bardzo dobry. Do momentu sprzedaży po niecałych 8 miesiącach włożyłem ok. 4200... Więc owszem, uważam że to był samochód drogi w utrzymaniu, oczywiście uwzględniając jego znikomą wartość.

Do karol8892: albo miesięczny na MZK

Kosztowne - wiem coś o tym, kolega miał taką, kasę ładował non stop a co jechać nie chciała to nie chciała...

kosztowne nie przesadzajmy - w przypadku daewoo to nawet jak byś pół samochodu wymienił to koszta itak będą znośne. Spróbował byś bmke albo merca naprawiać, albo starego japońca to byś zobaczył co to są koszta Jak kogoś nie stać na utrzymanie daweoo to proponuję rozważyć taczkę bądź rower

Kosztowne powiadasz??? - jak się kupuje w stanie ...szrot... albo nic nie dba o auto to potem tak jest