Matiz, to auto, które jak do tej pory służyło mi najdłużej, z salonu wyprowadziłem go w czerwcu 2002 roku i przez prawie 7 lat pokonaliśmy razem prawie 300 tyś km po drogach praktycznie całej europy. Był naprawdę niezawodny i praktycznie bezawaryjny. Jak na auto o tak małych wymiarach był bardzo przestronny w środku. I co najważniejsze niewiele palił. przy spokojnej jeźdie można było zejść poniżej 5 litrów. Matiza wspominam bardzo dobrze i nigdny nie pozwolę mowić o tych samochodach źle!

No i jak na koreańskie wozidełko był super wyposażony:
- Poduszka powietrzna kierowcy
- Centralny zamek
- Elektryczne szyby z przodu
- Radioodtwarzacz CD
- Welurowa tapicerka
- Halogeny
- Felgi aluminiowe
- Lakier metallic