Kolejny Voyager w domu. W związku z tym, chyba nie muszę nic pisać.
2013 rok. No i wypadało by coś dopisać po dłuższym użytkowaniu. Wymieniłem komplet sprzęgła (docisk, tarcza i łożysko), kupiłem w necie indyjski zamiennik trzykrotnie tańszy niż oryginał, sprawuje się nad podziw dobrze. Oczywiście jak to w Chryslerze po 200 tyś poszły uszczelniacze tylne wału więc już teraz wiem (auto kupiłem ze spalonym silniczkiem podającym wartość prędkości i kilometrów do komputera, licznik wtedy wskazywał 115 tyś km, jaki faktycznie ma przebieg, wychodzi na jakieś 240 tyś. Ponad to wszystko OK. W trasie do Chorwacji, na tempomacie ustawionym na dopuszczalną 130 na autostradzie, komputer wskazał zużycie ON 6,9 l/100. Do podobnego rezultatu zszedłem na polskich drogach przy jeździe w granicach 100-110 km/h. Bez żadnych większych awarii. Nadal jestem za kupieniem następnego.