Moja "Bunia" z końcówki rocznika 94 koloru montrealblau-metallic z silnikiem M52B20. Użytkuję je na co dzień i jestem bardzo zadowolony (mała awaryjność i tanie części). Moc jak na tę pojemność i wagę samochodu na pewno wystarczy do dynamicznej jazdy. Samochód jest moim oczkiem w głowie gdyż jestem fanem tej marki. Niestety jak na razie mój budżet nie starczył na większego brata 3-ki ale być może w przyszłym roku da się coś z tym zrobić. Co do paliwożerności to przy lekkiej nodze w trasie zejdzie nawet do 6 litrów, natomiast w mieście przy jeździe bez szaleństw zadowoli się 8'mioma - 9'cioma litrami PB (max. spalanie jakie zdołało mi się uzyskać wg. OBC to 12.6l). Samochód jak na teoretycznie tak mały silnik jet bardzo dobrze wyposażony (w opcji znalazły się takie rzeczy jak: klimatyzacja dwu strefowa, elektryczne 4 szyby (dodam, że to coupe), full OBC, ASC+T, Wentylacja Postojowa oraz wiele innych ciekawych funkcji). Dodam, że silnik nie długo przekroczy granicę 300tyś. km. (jeździ na Mobil1 10w40), a nigdzie nie zaobserwowałem nawet najmniejszego wycieku,rozszczelnienia. Wszystkie rzeczy wymieniane są na bieżąco na oryginały bądź polecane zamienniki (z górnej półki, a nie jakieś MADE IN CHINA!). Z ostatnich usterek jaki mój samochodzik nabył to padnięta pompa wody (do tego czasu była jeszcze oryginalna od nowości teraz jest Ruvilla'e Made In Germany) oraz zarysowane lekko prawe drzwi + przednie nadkole (młoda 20 latka o blond włosach, świeżo zrobione prawko i nauka parkowania w Toyocie Yaris... Cholera dlaczego akurat koło mojego BMW!), oczywiście te dwa elementy do wymiany bo nie ma mowy o szpachli! (ale to po zimie już)... i tak z większych usterek to tyle ;) oczywiście nie będę pisał, że wymieniłem klocki, filtry itp. bo to nie ma sensu :P