Klasyczny z założenia, lekko spartański, nawiązujący do kanonów jakie pamiętam z lat 80-tych, gdy zaczynałem swoją przygodę z motocyklami- wtedy obowiązywało hasło:
"Długie nasze przody krótkie nasze życie, co się pierwej urwie może zobaczycie. Hej, hola, hola rockerska dola"
Wszystko co się dało dorobiłem z nierdzewki, poza kilkoma elementami gotowymi, takimi jak lampy, kierunki, tłumiki, które są typowymi chromowanymi elementami dostępnymi w handlu.
Silnik bez ekstrawagancji, nowe gaźniki K-68 PEKAR bardzo precyzyjne, dzięki nim silnik pracuje jak zegarek. Kartery wypolerowane na satynę, precyzyjnie spasowane, pouszczelniane. Wszystkie śruby skręcające silnik to nierdzewne imbusy wpuszczane w kartery. Doloty i filtr powietrza z papierowym wkładem dorobione z nierdzewki.
Kolana wydechowe, podnóżki, dźwignie nożne, cięgła, pancerze linek, kierownica, wszystkie uchwyty i zamocowania również wykonane są z polerowanej nierdzewki.
Zawieszenie: wahacz pchany z przodu- chyba najczęściej spotykany w chopperach z czasów PRL. Z tyłu również chromowany wahacz. W przyszłości planuję zrobienie nowego przedniego wahacza z nierdzewki z amortyzatorami gazowymi w sprężynach.