Dodaj komentarz do zdjęcia
Zdjęcie
Aby móc dodawać komentarze proszę się zalogować
Dodano: 4 lata temu
Do MarcinGP:
Myślę, że możemy tak nazwać mój osobisty rozwój
Dodano: 4 lata temu
Do FranzMaurer: Nie poszedłeś tą drogą rozwoju osobistego i wybrałeś bezpieczniejszą choć wcale nie łatwiejszą ścieżkę jak rozumiem ;-)
Dodano: 4 lata temu
Do MarcinGP:
To ja na etapie początkującym zatrzymałem się [hihi]
Dodano: 4 lata temu
Do FranzMaurer: Bączki też ale to było dla początkujących. Z dwiema dziurkami w kapslu do startu z ziemi, a z jedną do rzucania dla odważniejszych :-)

świeczka:

https://youtu.be/jrIZByzLPC0

Papieros:

https://youtu.be/pFosqEck-us

i jeszcze:

https://youtu.be/yCq0G1dShuU

bączek:

https://youtu.be/VZvVWYY_ZSc?t=54
Dodano: 4 lata temu
Do MarcinGP:
Tego patentu z latarnią nie znałem ;)

A na saletrę z cukrem u nas mówiło się bączki. Ubijało się mieszankę w zakrętce od butelki i odpalało zapałką. Hen leciał ;)
Dodano: 4 lata temu
Do FranzMaurer:

Bawiłeś się kiedyś saletrą i cukrem? Ja tak. Tak jak na tym filmiku poniżej. Tylko my mieliśmy gaśnicę i zamrażarkę sklepową od lodów. Też w drzazgi poszła jak ta lodówka... No, a Syrena Bosto to dopiero była jazda, nawet lakier na niej się spalił. Została tylko goła blacha i silnik. Opony też się utleniły. Ze dwie godziny się hajcowała, bo do środka wrypaliśmy wszystkie przeterminowane farby olejne z ojca garażu :-)

https://youtu.be/3e_Kk-lOBn0
Dodano: 4 lata temu
Do FranzMaurer: Nie, w słup od latarni się kopało i od wstrząsu na kilka/kilkanaście minut gasła żarówa. Zimą gdy wcześniej robiło się ciemno wracając ze szkoły potrafiliśmy w kilku całą ulicę tak zgasić :-)
Dodano: 4 lata temu
Do MarcinGP:
Podejrzewam, że do tego gaszenia używałeś swego rodzaju broni ziemia-powietrze
Dodano: 4 lata temu
Do FranzMaurer: "Niedobry" to najdelikatniejsze słowo, którego można było użyć w moim przypadku. Cud, że żyję w ogóle [smiech2]

Nawet gdy gasiłem uliczne latarnie to kloszem z jednej w plery dostałem. Kurta, bluza, podkoszulka przecięte i szrama przez całe plecy. Nie wiem tylko czy wiesz na czym polegało gaszenie ulicznych latarni...
Dodano: 4 lata temu
Do humvee5:
Ba...[cfaniak]
Dodano: 4 lata temu
Do MarcinGP:
Niedobry brzdąc był z Ciebie
Dodano: 4 lata temu
Do FranzMaurer: Na wąski tor zawsze miałem. Od dzieciństwa się przy jej stacjach i rozjazdach bawiłem, robiłem psikusy, coś zepsułem itp. Nawet dla żartu im zwrotnice przestawialiśmy od kiedy kumpel klucz znalazł. Nie zliczę ile razy pociąg cofał. On sobie zwrotnicę na skręt, a jak wracał do składu to znów na prosto. Tak ze trzy razy, zmiana i hyc w krzaki ;-)
Dodano: 4 lata temu
Do FranzMaurer:
fajowa [palacz]
Dodano: 4 lata temu
Zajawka kolejowa dotarła i do Ciebie [bajer]. Fajowa "drezyna"