Dodaj komentarz do wpisu na blogu: Wielkanocny test spalania.
Blog: Wielkanocny test spalania.
Aby móc dodawać komentarze proszę się zalogować
Dodano:
5 lat temu
Do grzesio70: Hahaha, strucel ma się dobrze pod władaniem żony
Auto z LPG jest w rezerwie
grzesio70
Dodano:
5 lat temu
Wreszcie jakiś normalny samochód a nie strucel niemiecki z mocą od betoniarki
mucko1
Dodano:
5 lat temu
Do Typowy_Janusz:
Co robić, trzeba lać żeby jeździć - nie ma zmiłuj.
Dodano:
5 lat temu
Do mucko1: Z silnikami różnie bywa. Czasami taki co ma 650tkm pali mniej niż ten co ma 150tkm. Niby każdy z fabryki wychodzi identyczny ale później w eksploatacji czuć różnice nawet w dynamice.
mucko1
Dodano:
5 lat temu
Do Typowy_Janusz:
U mnie jest mniej więcej tak jak piszesz, szkoda, że na niekorzyść
mucko1
Dodano:
5 lat temu
Do dominik1007:
Ten kupiłem w całości, była tylko przekładka - podobno z dużo mniejszym przebiegiem i nowszy.
Dodano:
5 lat temu
Do mucko1: Te same silniki mają rozstrzał na trasie ok 1l
dominik1007
Dodano:
5 lat temu
Do mucko1: Ten teraz masz po kapitalce czyli jak nówka a tamten miał jednak nalatane parę kkm.
mucko1
Dodano:
5 lat temu
Do dominik1007:
E, miał zupełnie tyle samo, przynajmniej z założenia- bo był identyczny.
dominik1007
Dodano:
5 lat temu
Do mucko1: Miał mniej koni to dlatego.
mucko1
Dodano:
5 lat temu
Do Typowy_Janusz:
Całe szczęście, że nie z trzynaście.
mucko1
Dodano:
5 lat temu
Do dominik1007:
Poprzedni silnik miał troszkę mniejsze zapotrzebowanie, ale i tak jest OK.
Dodano:
5 lat temu
Do mucko1: Bardzo dobry wynik.
dominik1007
Dodano:
5 lat temu
Do mucko1: To średnia 100 km/h. Ładne spalanie
dominik1007
Dodano:
5 lat temu
No wczoraj nieźle dawało w sensie wiało.
mucko1
Dodano:
5 lat temu
Całkiem, całkiem
Ja ostatnio Warszawa-Szczecin 650 km z małym zboczeniem z trasy, trzema sikaniami i kawami zrobiłem przez 6,5 godziny (no, ale autostradą)
Jechało nas 6 osób i trochę bagaży, zużycie paliwa było około 8L.
ANNA83
Dodano:
5 lat temu
W drodze powrotnej po świętowaniu u rodziny to spalanie powinno być wyższe... w końcu dodatkowe kilogramy do spalania