Kawał historii

Swietny filmik - a od blisko 20 lat - to moja ulubiona marka. Pamiętam, jak decydowałam się na Toyotę w 1998 roku i wielu pukało się w czoło . Klimat stacji dealerskiej był właśnie taki! Pracowali sami zapaleńcy. Zmiana z Forda na japończyka była strzałem w dziesiątkę i choć tak solidnych Toyot jak te z lat 90 już nie ma, to jednak marka ma swoją specyfikę na rynku polskim, co bardzo przywiązuje do niej klientów. (p.s. Jeden z bohaterow tego reportażu sprzedał mi z dużym wdziękiem ON2

Corolla IX, auto na którym uczyłem się jeździć (dosłownie, przez co mam rok więcej zniżek niż lat posiadania pełnego prawka) i dzięki któremu wiem, że moje doopsko wozić będą tylko japońskie auta Strasznie trzymam kciuki za Mirai i za technologię "wodorową" :D

Świetnie zrobiony film. Bez ubarwien . Wystarczy chcieć

Chyba jako nieliczni nie oszukują w swoich autach. Spalanie katalogowe można osiągnąć bez większych umiejętności.