Dodaj komentarz do wpisu na blogu: Trasa nr 0270/60/0719/16
Aby móc dodawać komentarze proszę się zalogować
Dodano: 9 lat temu
Do Maarten73:
[bajer]
Dodano: 9 lat temu
Do FranzMaurer: one są bardzo mocne, w trakcji ukrotnionej rzadko pracowały bo zrywały sprzęgi i paliły instalację. [los2]
Dodano: 9 lat temu
Do Maarten73:
Nie polemizuję z opinią fachowca :). Stary, ale ładnie sypał z tym długim ogonem wagonów ;).

W poprzednim wpisie (0269) fajny słowacki zestaw trakcyjny zdjąłem [hihi].
Dodano: 9 lat temu
Do glotox:
Moje na szczęście jeszcze nie przestawiają ;). Kwestia czasu...[los2]
Dodano: 9 lat temu
O ile dobrze widzę, to sześcioosiowy klasyk, ET22. Stary jak świat...
Dodano: 9 lat temu
Moje ustawienia są trochę inne od moich dzieci. Na początku się wkurzałem ale teraz zapamiętałem "swoje" niestety tylko w głowie :). Po każdym razie ćwiczę pamięć i jest OK. :)
Dodano: 9 lat temu
Do FranzMaurer: Też bym nie dopłacił jeżeli nie byłoby w standardzie.
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP:
Byłoby miło, choć dopłacać za to nie zamierzam ;). Bardziej myślę, że w kolejnym łatwiej odnajdę swoje ustawienia :).
Dodano: 9 lat temu
Do FranzMaurer: Elektrycznie sterowane z pamięcią ustawień Ci się marzą jak rozumiem...
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP:
Ja też tego nie cierpię... Po cichu liczę, że w następnym aucie nie będę musiał już z tym walczyć...
Dodano: 9 lat temu
Do FranzMaurer: A tak jak piszesz to miałem zaznaczone we Francy i się sprawdzało. Ja jestem strasznie wymagający co do pozycji i szlak mnie trafia po zmianach. Dobrze, że nie dałem kluczyka i lusterek nie mógł przestawić. Dzięki temu do nich się pasowałem i jakoś poszło. Czasami bywało, że i przez tydzień jeszcze poprawiałem ustawienia. Nie znoszę tego...
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP:
Nie, miałem pomysła ;), aby zaznaczyć białym markerem moje ustawienie położenia fotela na szynie [hihi]. Ale zarzuciłem.

Co ciekawe nie mam tego problemu po zostawieniu Bravo na myjni czy w serwisie...:P A najlepsze w tym wszystkim jest to, że w Toyocie Małżonki odnajduję momentalnie pasujące mi ustawienie nawet po maksymalnej rewolucji...[los2] Własny Fiat rządzi się własnymi prawami...;)
Dodano: 9 lat temu
Do FranzMaurer:

Dodano: 9 lat temu
Do FranzMaurer: A też myślałeś o tym aby przewiercić "szynę" fotela i wkręcić śrubę aby nie dał się przesunąć i zdemontować wajchy od zmiany ustawień aby nikt nie mógł nic zmienić nawet w serwisie?

PS. Mi ostatnio w serwisie auto wydawała laska (całkiem niezła z resztą i pewnie tylko dlatego jej nie ochrzaniłem ;-) Miała przejechać 50 metrów i wszystko poprzestawiała, a chwilę wcześniej siedziałem w aucie na warsztacie sprawdzając czy wszystko zrobili jak należy. Miała tylko wyjechać, a przestawiła kierownicę, wysokość, pochylenie i odległość fotela, a nawet lusterka... Żeby tak orgazmu przez rok za to nie zaznała za to.

Te lusterka mnie zabolały, bo jak już ktoś mi coś poprzestawia to przywracając ustawienia pasuję się pod lusterka i jakoś daję radę (po dwóch dniach poprawek), a ten małpiszon przestawił wszystko żeby przejechać 50, no może 100 metrów. Niech jej "dzyndzel" za to zdrętwieje.
Dodano: 9 lat temu
Do mucko1:
Może tak być...[rotfl]
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP:
Mamy ten sam schiz...[hihi]
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP:
No patrz, jakoś tego nie pamiętam
Dodano: 9 lat temu
Do mucko1: Przecież Ty nas do niej zaprowadziłeś więc drogi nie musiałem szukać...
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP:
Dobrze, że drogę do przyczepy znalazłeś
Dodano: 9 lat temu
Do FranzMaurer:
Pewnie pijane w trzy du.y w domu leżą.
Dodano: 9 lat temu
Do FranzMaurer: Z fotelem po wizycie Jarka w moim aucie miałem to to samo. Mi jeszcze kierownicę przestawił. Dwa dni nie mogłem trafić z ustawieniami i sobie miejsca znaleźć...
Dodano: 9 lat temu
Do Egontar: Dzięki.
Dodano: 9 lat temu
Do mucko1:
Wiem, wiem ;). Zaczynam je trzaskać z myślą o Tobie [hihi]. I jeszcze o Maarten'ie ;).

A przez Milówkę zawsze przejeżdżam jadąc tym szlakiem, ale na Bliźniaków jakoś na razie jeszcze nie trafiłem .
Dodano: 9 lat temu
No i to mi się podoba (fotka) - Ty wiesz o co chodzi no i w Milówce jeszcze byłeś, trza było uważać na Golców, bo to latają rozśpiewane
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP:
Żadna nowość też w moim przypadku - dlatego na SK zacząłem jeździć dzień wcześniej :P. Prawie 800 na jeden rzut + robota zaczęło dawać mi się we znaki...[los2] Trzeba się szanować :).

A jeszcze tą razą cały dystans tam i 2/3 w tą użerałem się z ustawieniem fotela, co Qchar na spocie mi przestawił ;).
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP: To widać! ;)
Dodano: 9 lat temu
A Ty jak zwykle w trasie... Ja się jutro z rana przejadę.

Przyznam szczerze, że jadąc w sobotę 450km do Tylicza i w niedziele to samo wracając, czułem się już zmęczony. Chyba się starzeję...