Do babciaela: No tak!

Do Egontar: tutaj dosłownie: nadstawiam d...y

Do babciaela: Ciągle na topie, jak Ty to robisz?

Po pięciu latach dziennik wylądował na wyróżnieniu . Obawiam się, że kolejne blogi to znów powtórka z naprawy ON - tym razem ON2. Oczywiście w Radomiu! Jakieś deja vu

Do babciaela:

Pan Bóg stworzył rudego i rzekł:
"Uważajcie na niego"

Do darhad: corolla była wcześniej - przed Aurisen ON

Do babciaela: O tym z Corollą wiem tylko trzeciego razu nie kojarzę. Może to było zanim tu się zameldowałem.

Do darhad: niestety - trzeci! Corolla też oberwała w zadek w pierwszych miesiącach jazdy

Już drugi raz o ile się nie mylę?

Rzeczywiście - ja już się nauczyłem "trzymać dystans" od poprzedzającego mnie auta.

precz z rudymi!

Ja tam lubię wszystkie dziewczyny, może nie koniecznie za kierownicą A co do włączania kierunkowskazów, dostaję apopleksji jak widzę przed sobą taką beztroskę, lenistwo, a raczej głupotę i kompletny brak wyobraźni, przecież to tylko jedno kiwnięcie palcem, przecież po wykonaniu manewru z reguły przełącznik sam wraca na swoje miejsce.
Wkurzają mnie takie tłumaczenia, że przecież nikt za mną nie jechał, że drodze przybył dodatkowy pas i tak nie powinno tam nikogo być. Może to zabrzmi dla niektórych młodszych kierowców niezrozumiale, a dla starszych chęcią powrotu do komuny, ale czasami żałuję, że zlikwidowano instytucję "ORMO" bo Policja jakoś nie daje sobie rady, zajmując się tysiącem różnych spraw, np: chowaniem się po krzakach z radarem. Co prawda mamy teraz Straż Miejską, ale im najlepiej z kolei wychodzi karanie staruszek handlujących pietruszką na chodnikach (może dlatego, że nie ucieknie i nie da w zęby) Pozdrawiam, hej

Po przeczytaniu tego wpisu przypomnial mi sie dowcip: Zwierzatka graly w karty i jedno z nich oszukiwalo. W pewnym momencie niedzwiedz nie wytrzymal i powiedzial: Jedno z nas oszukuje, nie wiem ktore, ale jakl strzele w ten rudy pusk...

Ma szczęście "Ruda", że nie trafiła na autobus. Kierowcy autobusów miejskich (jeśli tylko maja troche doświadczenia) na ogół nie hamują w takiej sytuacji awaryjnie, tylko walą delikwenta nawijającego się pod zderzak. Powód bardzo prosty - lepiej przydzwonić w gapę, niż doprowadzić do upadku pasażerów. U nas był kiedyś wypadek, że kierowca autobusu chciał uniknąć kolizji z samochodem wymuszającym na nim pierwszeństwo i dał ostro po hamulcach. Samochód pojechał, tak jak "Ruda", ale kilku poturbowanych pasażerów autobusu trafiło do szpitala. Wypadek bez wypadku.
Dlatego odradzam wszystkim wciskania się na siłę przed tego typu pojazdy.

Po konsultacjach z ekspertem drogówki - jednak Ruda powinna być ukarana za stworzenie zagrożenia na drodze; tyle, że w naszej sytuacji (sprawca-poszkodowany) nic by to nie zmieniło....

rudą są piękne

Do talk_about85: dziękuję, pozdrawiam także - miło być pocieszanym przez Kolegów z AwC; jakoś raźniej na duszy.

Do Heinek: Rudej wybaczam ale kłopot mój niestety. Trzeba będzie trochę zabiegów i chodzenia piechotą ale jak piszesz to najmniejsza cena tej kolizji. Co do emerytów pewnie masz rację, bo sporo jeżdżę i różne cuda widzę ale oni na odległość sygnalizują swój poziom jazdy wybłyszczonym autkiem w swoim wieku. W przypadku "mojej" Rudej auto sugerowało babę z ikrą a nie bezmózgowca.

Do staryjabol: dziękuję za słoneczko; też jestem szczęśliwa, że tylko tak to się skończyło. Po niedzieli zaprzyjaźnieni mechanicy ocenią straty a później pomyśli ASO.. Ukłony

Do Andrew_eop: miło przeczytać coś wspierającego - dziękuję i pozdrawiam

Najgorsze to cierpiec przez innych :/ szkoda mi pasazerki a auta w sumie tez ale zdrowie najwazniejsze szerokosci!

Musze stanac w obronie Rudych Oczywiscie wspolczuje Tobie i kolezance, dobrze ze nic powaznego sie nie stalo a auto sie naprawi. Gdyby mi sie to przytrafilo to ze wzgledu na slabosc jaka mam do Rudych bez watpienia bym jej wybaczyl. Tymczasem jedyna stluczke jaka mialem w zyciu spowodowal zaawansowany emeryt, i wlasnie na takich uwazam.

Mam nadzieję że Twoję koleżance nic się nie stało a samochód szybko wróci do stanu sprzed kolizji
Trzymam kciuki

Ludzie czasem są nieobliczalni... Szkoda, że część ludzi zamykając drzwi samochodu myślą, ze na nich się świat kończy i są jedyni na drodze.

Gratuluję właściwej reakcji i trzymam kciuki za pasażerkę i ON`a.

Do tenjedyny13: wtedy niestety pracowałam a przydzwonili mi ok,15.00; znaczy jechałam Twoim tropem; jeśli jeździsz tą trasą - uważaj na rudą w srebrzystej Corolli

Do babciaela: Może dzisiaj gdzieś się mijaliśmy w Białej bo też dzisiaj tam byłem od 5.00 do 10.

Do fjerzy: ja zareagowałam prawidłowo a dostawczak: 6 punktów i 400 zł mandatu, choć robił co mógł - ale przeważyła większa siła inercji i jego masa; dzięki temu skończyło się tylko tak - bo mogło być znacznie gorzej. Jak sobie wyobrażę możliwe warianty w tamtych okolicznościach - to cieszę się, że tu jestem z Wami. Pozdrawiam

Do tenjedyny13: co do rudych - pewnie prawda (choć dopuszczam wyjątki) ale co do blondynek, szczerze watpię. Pozdrawiam

Do MarcinD_: toteż jestem dumna ze swojej reakcji - ja rudej nie strzeliłam!

Do grzegorzd8: dziękuję za pociechę; naprawa pewnie będzie wymagać wymiany zderzaka z czujnikami parkowania - a co pod spodem, to się zobaczy. Problem, że nie ufam lubelskiej ASO więc czeka mnie wyprawa do Radomia albo Siedlec ale to dopiero po ustaleniach z ubezpieczycielem

Jak dla mnie, kierowcy którzy oszczędzają żarówki kierunkowskazów, nie powinni trafiać po śmierci do nieba. Ogień piekielny dla nich, razem z innymi zbrodniarzami. Ale "ruda" , choć kierunku nie wrzuciła(pewnie dlatego, że jeszcze nie skręcała, wrzuci jak zacznie skręcać), to jak sądzę na hamulec naciskała. Ty chyba również. A tu zasada jest prosta: walisz, płacisz. Pewnie "dostawczak" zarobił mandat i punkty. Jak było?

Rude i blondynki są najgorsze. Dobrze,że szkody nie wielkie.

Dobrze, że skończyło się tylko na tym... Heh, trzeba uważać, trzeba.

Od dawna nie dowierzam i to nie tylko rudym . Nie dowierzam nikomu. Może dlatego jeszcze funkcjonuję. A Aurisa naprawisz. Pozdrawiam