Od pewnego czasu nosilem sie ze zmiana auta,mial to byc kolejny VW,az tu pod wplywem impulsu bez wielkich ceregieli zakupilem fiata,a niech tam 10 lat jezdzilem polo2 i polo3 moze potrzeba odmiany?Niewiele o aucie moge w tej chwili napisac jezdze pare dni,powiem tylko ze prowadzi sie znakomicie fajna pozycja za kierownica,do wymiany tylko olej reszta np-rozrzad wymiana udokumentowana faktura itp.Napisze wiecej po eksploatacji.

Akurat nie ma o czym pisac poza tym ze psulo sie w tym aucie doslownie wszystko,nie sposob wymienic,jedyny plus jest taki ze nie zawiodlo mnie nigdy w trasie,najwyzej drobiazgi,powazniejsze usterki zawsze blizej domu,ktoregos dnia nie ustapilem pierszenstwa i DUCATO niezle zmasakrowalo poldka,zawziolem sie jednak poldek zostal wyremontowany w profesjonalny sposob,jednak sprzedalem za niewielkie grosze i pozbylem sie mola!

Moj pierwszy samochod kupiony w 1998r od kumpla o kolorze kosc sloniowa,zdjecia nie ma,ale byl to samochod niesamowicie zadbany,bez sladow korozji i nie psujacy sie odziwo,jezdzilo mi sie bardzo fajnie,do mometu az zakopalem sie w sniegu i pilowalem silnik az polecialy pierscionki,no coz za 50zl kupilem inny silnik placac za niego podatek w tamtych czasach!! zalozenie 100zl i to dopiero jazda byla!niestety kiedys rozganialem tym fiaciorem gryzace sie psy w nocy i zniszczylem blaszany smietnik kolo bloku,notabene musialem odkupic razem ze spoldzielna ten przybytek,auto zostalo sprzedane na czesci,gdyby sie uchowalo do dzis....

To polo coupe kupilem w 2005r gdyz nie mialem czym dojezdzac do pracy jakies 7km,od kolesia co przyjechal nim z niemiec bo nie mial czym,auto malo komfortowe ale jak sie okazalo praktycznie bezawaryjne,byl to totalny golas ale produkcja calkowicie niemiecka i oryginalna,kilka udanych wypadow po polsce,jedyny mankament to wymiany podstawek pod gaznikiem Pierburga,poznalem fajna kobiete i nie chciala nim jezdzic bo sie wstydzila dama jedna,dalem wiec samochod synowi ktory go rozbil w zeszlym roku i zostal zezlomowany przezemnie z bolem serca.Dodam iz posiadam jedno zdjecie orginalu,dodam je kiedys,trzeba je zeskanowac,bedziecie zachwyceni,z tad ten bol serca.Synowi nic sie nie stalo i nikt nie ucierpial.ps myslalem ze tych zdjec jest wiecej i lepszej jakosci,no coz...

Auto mimo wieku w bardzo dobrej kondycji,w moim posiadaniu 3 lata,praktycznie bezusterkowe,slabo wyposazone wiec nie bardzo ma sie co psuc,mimo 60KM auto jest dosyc zwawe i przy wyzszych obrotach fajny sportowy pomruk,kupilem go na 1 rok i jakos szkoda go sprzedad bo po co?przyzwyczailem sie i juz!!Auto pozostalo w rodzinie teraz jezdzi nim syn,jak dlugo ? zobaczymy,zycze mu powodzenia.