Moja Fiesta przyjechała w wrześniu z Niemiec.
Długo szukalismy autka dla Żony i jest już z nami Fiesta.
Bardzo fajne auto myślę że będzie nam wiernie i długo służyła.
W 1993 mieliśmy staruszkę fiestę I z silnikiem 900 benzynową mile ja wspominam bo fordy mają coś co lubimy z żona choć pewnie są lepsze auta.W wakacje zakończył żywot nasz Mondeo bo mieliśmy wypadek i tak to z braku drugiego pojazdu mamy FIESTĘ.

Wreszcie spotkałem auto moich marzeń.

Mondeo było naszym pierwszym super-samochodem, w nim jakoś człowiek odpoczywał... Żona była w nim zakochana ja go dopieszczałem bo był tego wart.Wiadomo właściciele innych marek może i się śmieją, ale Mondek to fajne autko z odrobina komfortu w środku.
Niestety zakończył swoja służbę w naszej rodzinie dzielnie ratując nam życie w wypadku.
Może i Ford .... wort, a ja kocham fordy bo pasują do mojej mordy :-))

Tico jest już bardzo długo z nami jest niezawodny, prosty i tani w utrzymaniu. Jest w ciągłej eksploatacji.
Ruda ostro wzięła się za drzwi, ale nie jest jeszcze źle :-))

Cienki był niezłym autkiem.Może nie było to ferari ale mile go wspominam.

Fiesta była skokiem z Maluszka w kosmos...

To było moje pierwsze Autko.