Po Asterce przyszedł czas na zmiany. Nigdy bym nie przypuszczał, że następcą będzie VW Golf. Jak na razie nie mogę dużo powiedzieć o nowym zakupie bo jeszcze się nie wczułem w autko tak dobrze. Zaskakuje cisza we wnętrzu (nawet przy wyższych prędkościach) no i dynamika (choć nie ma się co dziwić 50 KM więcej:))..

Jak na pierwsze własne autko to nie jest najgorszy wybór, można poczuć co to znaczy prowadzenie samochodu bez wspomagania, abs'u i wszystkich bajerów które mają nowsze autka, można zobaczyć jak wyglądają sytuacje awaryjne i nauczyć się jak sobie z nimi radzić. Czasem jest to prawdziwa szkoła przetrwania, a czasem czysta przyjemność..