Marzenia się spełniają :) po ok pół rocznym poszukiwaniu ogłoszeń znalazł się czary piękny lex is 200 . Gdy go pierwszy raz zobaczyłem nie mogłem się nacieszyć jaki on jest piękny i zaraz może być mój;) zdjęcia na których go widziałem nie odzwierciedlają wizualnie tego nawet w 50% ,podnieta była nieziemska . Wiem ze nie powinno się kupować emocjonalnie ale na szczecie były zemną jeszcze 2 w pełni przytomne osoby:)Szybko na podnośnik ,jazda próbna no i stało się, zostałem szczęśliwym posiadaczem lexusa is 200. Autko jest naprawdę genialne rzędowa 6 pięknie mruczy, 155KM i napęd na tył po prostu bajka . Jak narazie lex bezawaryjny jak to w japońcach bywa , bardzo wygodny mam 187cm i nie narzekam na brak miejsca .

Po rozmyślaniach postawiłem zasmakować japońca wysokoobrotowej wiertarki, nareszcie poczułem piekny zapach przepalonej benzyny i wiedziałem ze to jest to!
Był to mój drugi samochód , kupiony z pewnego źródła od szwagra:)
Genialny samochód kompletnie bezawaryjny, mam masę wspaniałych przeżyć związanych z tym samochodem , do szczęścia brakowało tylko klimy i więcej koni pod maską.

Zwykły tani opelek, nie raz był obtarty jak to z pierwszym samochodem się zdarza . Niestety nie wspominam tego auta dobrze bo nie jednokrotnie samochód odmówił posłuszeństwa , głównie podczas odpalania po mroźnej nocy . Dzięki temu samochodowi mocno się zraziłem do diesli i niemieckich aut.