Sporo wody upłynęło w Wiśle od ostatniego wpisu, ale w końcu się udało. Auto stoi na kompletnie nowym zawiasie - przód/tył sprężyny i wahacze. Komfort nieporównywalny, a możliwości terenowe niezwykłe :D. Do tego silnik 1.6, automatyczna skrzynia biegów i nowe buciki. Wszystko to razem składa się na małego potworka, który, czasem cichaczem, pokazuje środkowy palec wielkim i ciężkim patrolom, toyotom i innym. Wciąż jeszcze testujemy gdzie są jego granice. Niestety ...

No więc jaki pisałem tak robimy :) w tej chwili auto jest częściowo rozebrane, klatka jest malowana, zderzak tylny już pomalowany, przedni w trakcie czyszczenia. Wyciągarka wymontowana, pojedzie na rewizję i jeśli będzie trzeba regenerację. Co jeszcze... A. sprzęgiełka już prawie wyczyszczone, teraz trzeba się będzie zabrać za uszczelniacze kul i same kule bo zauważyłem jakieś wycieki. Udało się odkręcić kolektor wydechowy - pójdzie do wyczyszczenia i wymalowania ...

No tak. Bardzo dawno nie pisałem. Jutro minie rok od ostatniego wpisu, więc wypadałoby coś napisać ;) Auto stało dosyć długo, powychodziły różne ciekawostki po postoju, trzeba było popracować nad kilkoma zużytymi elementami, a i tak jeszcze nie skończyłem. Sami przez zimę powłóczył się trochę po trasach, lasach, itp. żeby się nie zastać całkiem, a teraz zaczyna się walka z tym co jest naprawdę konieczne. Postaram się wrzucać od czasu do czasu info nt. ...

No więc przetrwaliśmy z Samim imprezę która kosztowała nas dużo czasu i zdrowia :D teraz czas na remont, a na warsztat pójdą: - wszystkie łożyska w tylnim moście i dyferku - reduktor (łożyska i uszczelniacze) - hamulce (zastanawiam się nad wymianą wszystkich przewodów) - jakaś drobna blacharka :) Czy coś jeszcze, okaże się podczas prac :D Więc najbliższe 3 tygodnie autko stoi i się nie rusza :) a fotka z ostatniego taplania :D

No i w końcu auto odżyło! I pomyśleć, że to taka prosta sprawa była jak wymiana kabli i świec :D Pojutrze już wyjazd w teren, a za tydzień kolejna impreza poważniejsza. :) Zobaczymy co to będzie :D

No i się doigraliśmy :) po miesiącach katowania na rajdach, pourywanych wałów, zmielonych dyfrów, pogiętych resorów przyszedł czas na silnik :D Objawy są takie, jakby paliwa nie było. Ale pompa sprawdzona i działa. W planach jeszcze na ten tydzień jest przetransportowanie auta do warsztatu i poszukiwania co i jak się zepsuło :P W oczekiwaniu na wieści zapraszam do galerii :P

Nadszedł dzień w którym trzeba się było pozbyć Toyotki. :( torchę szkoda, bo to idealne auto było żeby wrzucić rowery do środka i sobie gdzieś pojechać... na szczęście auto zostaje w rodzinie, więc będę je czasami widywał ;)

Aktualizacja zbiorcza z kilku dni prac tak po 2-3 godzinki. :) Otóż udało się: - zamontować nowy zbiornik paliwa (od maluszka, a ile roboty na złomie było żeby go wymontować ;)) - zrobić dla zbiornika obudowę (teraz jest wysoko i kamienie mu nie straszne) - zmienić wtrysk na gaźnik. Z tym wiązały się spore problemy a dokładnie - samo dopasowanie do bloku nie sprawiło problemu, bo mieliśmy oryginalne części od silnika HD-C - gaźnikowy (HD-E - wtrysk) ale ...

Działamy i to pełną parą :D kolejny dzień mija, a u nas założona podłoga z tyłu, do tego nowe nadkola. Najgorsze było to, że nie posiadamy żadnego sprzętu typu giętarka (lub jej podobne) i wszystko musieliśmy krępować ręcznie. Ale udało się i wyszło (jak na amatorów) całkiem nieźle :) Właściwie to by było na tyle. Kończy się chyba czas wpisów gdzie jest 150 tysięcy drobnych rzeczy zrobionych w ciągu jednego dnia, a zastępują je pojedyncze ale czasochłonne ...

Kilka drobnych dodatków :) - pracujemy nad elektryką auta. Prawie wszystko działa, tylko na desce rozdzielczej nic nie świeci ;D może jakieś bezpieczniki padły, może gdzieś nie ma masy. - zamontowaliśmy snorkel. Pewnie niektórzy się będą śmiali, ale zrobiliśmy to najniższym kosztem możliwym czyli rurki wod-kan ;D i pasuje :) - wstępnie zamontowaliśmy zbiornik paliwa, dzięki czemu można już autkiem spokojnie pojeździć po podwórku :) - ...

Ostatnio prevka poszła troszeczkę w odstawkę, a to ze względu na fakt jazdy samochodem firmowym. Poza tym wypadła mi spora dziura tuż za pierwszym tłumikiem, i tak sobie autko porykuje że aż miło ;D Chwilowo mam plan, żeby autka się nie pozbywać tylko przerobić go na auto serwisowe dla ferozy :) Zobaczymy, może się uda :)

Jak już pewnie niektórzy zauważyli, autko ożyło :D:D:D:D Wnętrze zaczyna się odradzać, silnik pali (jak słychać), dzisiaj może uda się zamontować zbiornik paliwa. :) Czeka nas jeszcze sporo pracy, ale podołamy (a przynajmniej mam taką nadzieję :)).

W końcu troszeczkę popracowaliśmy :) Zajęliśmy się budą - w tej chwili wszystkie ogniska rdzy są powycinane i zabezpieczone, nadkola są wycięte (będą przerobione żeby większe koła się mieściły - w tej chwili do tyłu nawet 33" się zmieszczą ;D), progi które przerdzewiały też wycięte, a sama buda już stoi na podwoziu. :) Również silnik jest już położony i przykręcony do ramy, elektryka w aucie położona (jeszcze nie w 100% ale w 80%). Teraz tylko zakup blachy ...

No i już rama pomalowana ;D Wymagało to trochę roboty, bo ciężko było podwiesić ją pod sufitem (wyciągarka nie do końca chciała współpracować), ale wszystko się udało i teraz rama pięknie świeci się na czarno. Teraz nastąpi chwila przerwy w pracach (remont w garażu, przenosiny warsztatu, i wypad nad morze :P). Ale jak tylko wrócimy, to zabierzemy się dalej do roboty. :) Dzięki za wszystkie trzymane kciuki (przydają się).

Przebudowy ciąg dalszy ;D tym razem udało nam się zdemontować silnik z ramy, żeby móc ją w spokoju zakonserwować. Były z tym zdejmowaniem go z ramy małe problemy, gdyż okazało się, że mamy za krótki łańcuch w wyciągarce (nie dało się go opuścić do końca), dlatego trzeba było improwizować, i silnik stoi na dwóch krawężnikach i drzwiach w których wycięliśmy dziurę na miskę olejową. Dzisiaj będzie malowanie, i delikatne spawanie/zalewanie dziurki. :) Zdjęcia ...