Z racji tego ,iż raz działał,a raz nie,wreszcie postanowiłem to naprawić.Dostęp do wentylatora- tragiczny ze względu na ramiona wycieraczek(a raczej ich demontaż,od nowości chyba nie były demontowane). Przyczyna-na fotce,rdza w kostce na stykach.

Korzystając z wiosennej pogody postanowiłem dać popracować odkurzaczowi ;).Przy okazji wymieniłem żarówki kierunkowskazów(przód i tył),bo już świeciły na biało(zamontowałem srebrne,żeby wyeliminować efekt "sadzonego jaja").

Ze względu na to,iż oryginalne lekko mówiąc...mnie złościły(dwa strumienie płynu płynące gdzie chcą i jak chcą,szczególnie przy różnych prędkościach)zamontowałem takie z "cytryny" C2 . Oczywiście jedno zrobiłem inne s...,się zepsuło.Podczas demontażu wężyka pękł sobie trójnik.Kupiłem nowy uniwersalny za 4,5zł.

No to zaczynamy. Na początek(nie licząc skarbówki,rejestracji itp)-klocki przód-TRW,filtr powietrza. Czekają na swój czas:nowe świeczki NGK,filtry oleju i paliwa,nowy olej...i można by tu pisać i wymieniać ;)

No i nadszedł wreszcie ten czas.Po 12-u latach tłumik środkowy dokonał swego żywota.Po wymianie na nowy "Lani"odzyskał dawny wigor ;).

Po problemach z zapłonem(a właściwie z odpaleniem),"Renia" wróciła do życia.Wymiana przekaźnika świec żarowych i pompy paliwa rozwiązała problem z rozruchem. Zakupiłem używany(z braku nowego w sklepie)za 20 zł Nowy w ASO 97 zł.

No i właśnie jednej(lewa)się "padło"-świeciła 12400 km. Zobaczymy ile wytrzyma druga.

"Lani"dostał dziś nowiutkie tarcze(Mikoda)i klocki hamulcowe(Remsa).

Przyszedł czas na wymianę filtra kabinki. Dla porównania nowy i stary(po przebiegu 20700- lekka przesada z mojej strony).

Niestety byłem zmuszony ponownie naprawić mechanizm wycieraczki.Zima i czas zrobiły swoje.Czyszczenie,smarowanie... i zobaczymy na ile wystarczy. Poprzednia naprawa(doraźna)-grudzień 2010 i ok 5 tyś km mniej na zegarku.

No to właśnie dziś zamieniłem zimówki na letnie. Zimowe przejechały prawie 2000 km.

Przyszedł czas na wymianę filtra kabinki. Dla porównania nowy i stary(po przebiegu 4800 km)

"Renia"doczekała się naprawy: -podświetlenia włącznika podgrzewania szyby i lusterek -podświetlenia przycisku szyb elektr(str.kierowcy). -przycisku szyby str.pasażera(opuszczał ale nie podnosił).

Korzystając z wiosennego dnia Lani dostał nowe:łączniki stabilizatorów(lewy się urwał,prawy urwałem podczas demontażu,także długo by już nie pociągnął)oraz uszczelkę podstawy cewki zapłonowej(niestety przeciekała).

Awaria hamulca awaryjnego wymusiła wymianę linek wraz z klockami(szczerze powiedziawszy to niepotrzebnie,bo stare były jeszcze ok,ale jak już robić,to kompleksowo)I w ten sposób"Renia" wzbogaciła się o nowiutkie linki i klocuszki. Kilka dni temu małżonka się przyznała,że miała problem z ruszeniem.No i masz-zapieczone linki.Korzystając z temp.panującej na zewn.udało się naprawę wykonać dzisiaj.