Przyjemnie jeździło się poprzednią Zafirą, więc szukałem podobnego samochodu - ale auto musiało mieć to coś. I właśnie C-Max wygrał finałową rozgrywkę.
Wybrany został Ford C-max z silnikiem 1,6 Duratec 125KM, kolor Moondust Silver, wersja Trend z pakietem Comfort 2 i dodatkami:
- pełna kontrola trakcji ESP + TCS + ABS + EBD + EDA
- poduszki kierowcy, pasażera, boczne oraz kurtyny przód i tył
- wspomaganie kierownicy o zmiennej sile
- centralny zamek i autoalarm sterowany z jednego pilota
- lusterka sterowane elektrycznie, składane i ogrzewane, wbudowane kierunkowskazy
- podgrzewana elektrycznie szyba przednia i tylna
- klima automatyczna dwustrefowa z nawiewani z tyłu
- radio CD MP3 + 6 głośników - sterowanie w kierownicy
- zintegrowany zestaw głośnomówiący bluetooth z funkcją Voice Control
- komputer pokładowy
- podłokietnik - w którym schowane jest wejście Audio-In oraz USB
- felgi strukturalne 16" opony Michelin Primacy HP 215/55R16
Oczywiście są wersje lepiej wyposażone, ale moje wymagania zostały spełnione - w przeszłości jeszcze dołożę czujniki parkowania z tyłu.

Brava była lepsza niż opinie o Fiatach - tylko zawieszenie za delikatne :)

Zafira spisywała się bez zastrzeżeń :)