Fusion to kompromis. Po pierwsze to odpowiedzcie sobie na pytanie kto kupuje takie "nudne" auto? :) To nie Golf IV, Astra II czy Focus I. Tym autem nie jeździł małolat który żyłował silnik, a pewnie osoba około 30-40 lat która dawno się wyszalała... W moim odczuciu to auto ma sprzeczności bo jednocześnie np.: zawieszenie które super sprawuje się na zakrętach i "dobrych" drogach, tłucze się niemiłosiernie przy poprzecznych przeszkodach (cięty asfalt itp..). Silnik chociaż tani w utrzymaniu, dynamiczny w mieście, to na trasie powyżej 140km/h rozpędza się "tylko z górki". Porównań takich może być wiele, ocena jednak to zawsze kwestia potrzeb i gustu. Ja planuję 100 000 jeszcze nim przejechać...