Auto niezniszczalne; prawie 5 lata w moich pazurach i 128kkm za plecami, a auto nie wymaga jakichkolwiek wymian elementów mimo sporego przebiegu (patrz wyżej). Np amortyzatory, układ wydechowy, elementy zawieszenia nadal są fabryczne. Uwielbiam go, choć nie ukrywam brakuje ciut mocy i przestrzeni na tylnej kanapie. Jeśli go zmienię to tylko dla większego bagażnika, 4/5 drzwi i mniej sekund do setki ;-) Zapraszam do przeczytania mojej obszernej opinii o tym autku - link poniżej.

Miał być mały, oszczędny i charakterny - udało się. Fiacik wygląda świeżo, a jednocześnie kultowo, a jeszcze lepiej się nim jeździ mimo skromnych gabarytów. Jest z nami jeden dzień i już go uwielbiam. Kolejny pojazd, który z chęcią będę pożyczał od mojej luby :D

Cukiereczka udało się upatrzyć u dealera Toyoty, w którym pewni emeryci zostawili go w rozliczeniu za nowe autko. Przez 3 lata zrobili nim jedynie 12,5 tyś km. Oprócz znikomego przebiegu nie miał żadnej najmniejszej stłuczki czy obcierki; autko wygląda jak nowe z salonu. Niestety mankamentem jest brak klimatyzacji, ale znaleźć taki egzemplarz na rynku wtórnym graniczy z cudem, więc się zdecydowaliśmy.

Zapraszam do przeczytania mojej opinii po pierwszych przebytych 1000km: http://www.autocentrum.pl/oceny/fiat/500/ii/ocena-kierowcy-1190795723/

New Beetle jest powrotem do korzeni ;-) ...choć w nowocześniejszej wersji. Nadal jednak tęsknie za moim byłym garbem z 67 roku - Dziadkiem jak go nazywałem. Owad jest nabytkiem dla mojej Agnieszki, która jest przeszczęśliwa z jego posiadania. Ja też, bo w końcu ma autko, które chętnie będę od niej pożyczał ;-)))

Awaryjne, słabe z tym motorem, ale cieszyło z jazdy. Po sprzedaży nie czułem sentymentu choć był ze mną prawie 6 lat...

Model 1300 z 67 roku produkcji. Oprócz ogromnej ilości spawów i szpachlu utrzymywałem go w oryginalnym stanie. Był prowodyrem wielu wyjazdów na zloty w całej Polsce, na których poznałem wspaniałych ludzi i spędziłem niesamowity chwile. Ciesze się, że przez 3 lata byłem gronie posiadaczy garbusa. Ten samochód i czas z nim spędzony na zawsze pozostanie w moim sercu...