Volkswagen Transporter T4 "Escapade" 2.5 TDI
Model z końcówki produkcji. Od normalnego Transportera odróżnia go wnętrze od Caravellki - czyli zamiast dykty w tylnej części samochodu posiada już tapicerkę zasłaniającą skutecznie wszelkie elementy metalowe.

Wyposażenie:
* elektrycznie opuszczane szyby z przodu
* elektrycznie ustawiane lusterka
* klimatyzacja manualna
* oryginalnie obniżone zawieszenie o 40mm
* radio fabryczne Beta
* poduszka powietrzna dla kierowcy i pasażera
* oryginalnie przyciemnione szyby

Dodatkowo zamontowane chromowane orurowanie

Parę lat temu kupiłem swoje pierwsze auto. Był nim Volkswagen Polo z '97 roku w pięknej czerwieni, z szerokimi zderzakami. jak na mój pierwszy własny samochód nie był taki zły. Po jakimś czasie zaczęły doskwierać mi braki w wyposażeniu,a właściwie to braku jakiegokolwiek wyposażenia. Więc moje Polo zastąpiłem srebrnym Golfem IV "Q". Całkiem nie dawno się z nim rozstałem z myślą o tym, że kupię na jego miejsce kilkuletnie Audi A3. Jednak po dogłębnym przemyśleniu doszedłem do wniosku, że za te same pieniądze mogę mieć coś nowego.

Padło na Volkswagena Polo. Z początku myślałem o wersji z silnikiem 1.4, jednak po jeździe próbnej modelem z silnikiem 1.2 TSI wiedziałem, że nie chce Polówki z innym silnikiem.

I tak od wczoraj jestem szczęśliwym posiadaczem srebrnego Volkswagena Polo 1.2 TSI w wersji Highline :D

Gdybym mógł, to bym z Niego nie wysiadał :D

Po Polóweczce przyszedł czas na coś nowszego, wybór padł na VW Golfa IV Q. Tym już cieszyłem się zdecydowanie dłużej, bo 3 lata. Sprawił mi wiele radości, mało rozczarowań. Jednak w mojej głowie zrodziła się myśl, by znów zakupić coś nowszego. Teraz mój Golfik cieszy swoich nowych właścicieli, a ja przechodzę etap fascynacji moją nową Polóweczką :)

Mój pierwszy samochód - choć sprzedałem go 4 lata temu, a moim był tylko przez 1,5 roku, to do dziś miło go wspominam, mimo bardzo "bogatego" wyposażenia, jakim było radio Pioniera z mp3 ;) Pierwszy właściciel kupił go polskim salonie VW, stąd to wyposażenie, a właściwie jego brak - dziś trudno mi sobie wyobrazić jazdę samochodem bez wspomagania, ABS-u, el. lusterek i szyb, ale to był mój pierwszy samochód.