jest to auto mojego dzieciństwa zawsze podobały mi się te auta ze względu na światła a gdy go kupowałem zakochałem się na całego po przejechaniku kilku metrów. napewno nie jest to demon prędkości ale jego mocy wystarcza na WW z podobnego rocznika. swoje pali jak każde a na pytanie dlaczego nie włożyłem gazu odpowiadam " życie jest zbyt krótkie na jazde z gazem" to frazes ale pasuje do mnie i mojego autka co nie znaczy że jestem przeciwnikiem gazu w aucie. jedyna mankament jaki zastałem kupując to cudo to to że poprzedni właściciel miał zdrowy kręgosłup i założył alusy 15" może i ładnie to wygląda ale to nie dla mnie więc zmieniłem 15" na 14" stalowe z dużym balonem i teraz się płynie. jeśli ktoś chciałby się zamienić alusami to zapraszam

to jest taboret dalej używany ale teraz przez moją żonę nie da się wiele o tym czymś powiedzieć jedyna charakterystyka to TABORET czyli maluch w nowej wersji malucha też miałem więc wiem co mówię

To było auto marzeń, małe zwinne sprytne i ekonomiczne niestety jakiś kolo nie wyhamował i skasował mi tył a wówczas okazało się że jego strefa zgniotu kończy się na miednicy więc to co pozostało po wypadku sprzedałem i kupiłem Mazde.Jeśli ktoś szuka auta na dojazdy do pracy to polecam Matiza pomimo wszystko to świetne autko.