Witam,w koncu! po 3 miesiacach codziennego szukania w koncu znalazlem i kupilem zimowki,odrazu zalozylem po temp. whala sie miedzy 4 a 8 na plusie,no i pojedzilem tak chyba ze 4 dni i wtedy temp. zaczela wzrstac do 12 na plusie!! wiec musialem zmienic znow na letnie.co sie porobilo zeby w styczniu bylo 12 stopni,mam nadzieje ze jeszcze spadnie snieg i przydadza sie zimowki.

W koncu zdecydowalem sie na przypemnienie szyb,przyciemnilem szyby w dwoch odcieniach.wkrotce beda zdjecia.

Prawie 10000 juz przejechane wiec czas na kolejna wymiane oleju i filtra, a i tym razem przy okazji wymienilem filtr gazu (lpg).Oraz stalo sie dzisiaj cos n bardzo dziwnego i nie pokojacego,dzisiaj po polodniu zaczelo mi cos pikac w aucie,a mianowicie po wylaczeniu zaplonu czy nawet samej stacyjki ze srokowej konsoli dochodzi kilku krotny pisk,tak jak przy jakims ostrzezeniu,auto zostalo podpiete pod komputer,lecz niestety nie wykryto zadnego bledu,co mnie troche martwi,no coz pojezdze tak ...

No w koncu mam juz autko ponad miesiac,jak narazie wymienilem olej silnikowy z filtrem,a wczoraj wymienilem olej skrzyni biegow,bo wydawalo mi sie ze cos czasami ciezko biegi wchodza,okazalo sie ze olej byl dosc brazowy, wyczyscilem jedna z rur ktorymi idzie plyn chlodniczy,bo mialem male wycieki no a za tydzien musze wymienic chlodnice plynu wspomagania, bo jest peknieta, a za miesiac czeka mnie wymiana hamulcow.

Dorwalem troche tanszej ropy,no i zalalem ,po przejechaniu kilku dziesieciu kilometrow,autko zaczelo szarpac,a potem stanelo i dalo sie odpalic,musialem zlac cale paliwo (ponad 35 litrow) wymienic fitr paliwa (dwa razy!!) no i chyba bedzie jezdzil,martwilem sie ze juz wtryski trzeba bedzie wymienic...Uff :)