Honda Civic jako pierwszy samochód? Jak najbardziej! :D

Samochód sprowadzono z Niemczech, w Polsce jestem 3 właścicielem. Samochód kupiłem od 38-letniej kobiety.
Pod względem wizualnym Hanka jest w kiepskim stanie niestety :( Trzeba zrobić progi oraz nadkola, dopieścić wnętrze, spasować maskę oraz drzwi (tak, miała stłuczkę albo dwie, ale wydaje się, że tylko delikatne- pod karoserią jest wszystko OK :)
Nie ma natomiast do czego przyczepić się jeśli chodzi o mechanikę, silnik, skrzynie, itd. Ogólnie nie należy wierzyć sprzedawcom, ale ten okazał się uczciwy i nie ukrywał żadnych wad. Wręcz przeciwnie- powiedział co należałoby wymienić aby nie mieć problemów z samochodem (akumulator, kable WN, itp.)

Jeszcze kiedy nie miałem prawka chciałem mieć Civica 5. Później przyszły inne "upodobania" i inne samochody, które mi się podobały. Na szczęście wybrałem Hanie i nie żałuję :)

Spotkałem wiele opinii typu: jest mało oryginalna (w sensie że jeździ ich dużo), że są dla wieśniaków/ dresów. Myślę, że to słowa tanich tunerów samochodów typu GOLF czy E36 (nie obrażając nikogo, ale tych samochodów jest od groma wieśniackich w moich okolicach, tzn Warszawa...).
Widział ktoś kiedyś zwieśniaczoną Hanke Civic? Ja nie :)
Co do tego, ze jeździ ich od groma po ulicach: dziennie może widzę jedną sztukę (prócz mojej;)). Znacznie więcej, bo koło 10 dziennie, widzę następną generację (która moim zdaniem jest już brzydsza).

Civic w HB jest piękny i szkoda, że w Hondzie nie trzymają się tak bardzo tej sylwetki jak choćby w Volkswagenie sylwetki Golfa.

Jak uda się zebrać fundusz na pewno wezmę się za robienie karoserii, później z 15b2 do 15b7, a jeszcze później przeróbka do V-Tec'a :)
Pozdrawiam
Marcin