Kupiony w maju 2012r. Wymagał drobnych nakładów (wymiana filtrów powietrza i przeciwpyłkowego, wymiana czynnika chłodzącego w klimatyzacji, prostowanie felg, zakup opon, wymiana świec zapłonowych, wymiana płynu hamulcowego, wymiana nieoryginalnych przednich zagłówków z odtwarzaczami DVD na seryjne). Do tego doszła naprawa rozrusznika oraz wymiana rozrządu (łańcuch, prowadnice, napinacz, dolne koło zębate) i czujnika jednego z wałków. W sumie niemal same czynności eksploatacyjne.

"Wersja wzbogacona" z przednimi siedzeniami z zagłówkami od Fiata 125p, pasami bezwładnościowymi, trzecim światłem stopu oraz zderzakami od VW Golfa Mk I :-)

Skoda 125

Samochód był (jest?) z 1991 r., nie wiem dlaczego w ustawieniach wyskakuje 1990r. :-)

Pomimo że auto nabyłem od handlarza, to byłem z niego zadowolony przez całe 6 lat używania. Jak się o samochód dba, to potrafi się on odwdzięczyć bezawaryjną jazdą :-)