Jedno z moich najukochańszych aut w karierze. Bałem się kosztów doprowadzenia jej do stanu idealnego - nie było zbyt dużo zamienników a oryginały zwalały z nóg cenami. Z perspektywy czasu żałuję.
Wygodna, niesłychanie zrywna i zadbana. Oryginalny japończyk

Alfa się psuła. I była za mała.
Decyzja o BMW zapadła szybko bo marzyło mi się od dłuższego czasu.
Znajomi pytali - kombi kupujesz skoro chcesz większe ?
Ale to coupe chwytało za serce. Najpierw latałem z miarką po parkingach mierząc prześwit serii i obniżanych. Zawieszenie musiało pozostać seryjne.
No i po 2 miesiącach śledzenia ogłoszeń wybór padł na najmniej wyglądające ogłoszenie. Pojechałem bo było blisko. I miłe zaskoczenie. Auto brudne, nieodpicowane, kosmetycznie zaniedbane. Ale stan ogólny bardzo dobry. Co prawda tylko 4 cylindry, ale i tak miło mruczy.
Na osiągi nie narzekam.
Stan i wyposażenie systematycznie poprawiam.