Kraj, który warto zobaczyć, pomimo setek upierdliwych ,,majfrendów'' i tysięcy innych różnic (kulturowych, religijnych, mentalnych, etnicznych, itp.). Teren do jazdy nieco ekstremalny: jednego dnia śnieg, wysokości alpejskie (2700 m npm.) i -4 st., następnego - wszechobecny saharyjski pył, piach, temperatura +30 i wilgotność (a raczej suchość) ok. 0% . Poziom nagromadzenia ,,majfrendów'' na 1m^2 odwrotnie proporcjonalny do gęstości zaludnienia danego obszaru... Gdzie tylko ...

Przyszła zima, czas zrobić pożytek z nakręconych filmów. Głowna kamera (GoPro) filmowała głownie niedziałający prędkościomierz w trampku, więc zostają jedynie materiały z mojej lichej GoBandit HD. Kamerzysta ze mnie żaden, z obróbką styczności właściwie nie miałem, więc bez linczu proszę Pierwszy materiał obrobiony w movie maker, z kolejnymi się bardziej postaram ;) 18.07.2012 Kosowo Obóz, pod kosowską wioską Brod, rozbiliśmy dość wcześnie, ...

W stronę Polski Tak naprawdę dopiero po zjechaniu z Qafe Murres, kraj Skipetarów ukazał nam swoje obłędne i surowe piękno. Przedostatni dzień w Albanii upłynął nam na przemierzaniu okolic Bulqize i Burrel, z począku przez góry, później przez świeżo zabetonowane drogi wzdłuż przepięknych dolin i brzegów sztucznych jezior (nie od dziś wiadomo, że Albania od długiego czasu utrzymuje się ze sprzedaży prądu, który produkuje w elektrowniach wodnych). Pizza w mijanym ...

ALBANIA Na pożegnanie z Macedonią zapuściliśmy się w okolice wsi Galicnik i Lazaropolje, w rejonie Mavrova, aby zakosztować jazdy malowniczymi połoninami, pośród pastwisk i bacówek. Po dwóch godzinach spokojnego toczenia się przez nieźle utrzymane i oznaczone szlaki turystyczne, asfalt pod kołami prowadzący do przejścia granicznego w Debar okazał się niemiłym zgrzytem estetycznym. Na pocieszenie powiedzieliśmy sobie, że Albania i jej ,,asfaltowe bezdroża'' są już ...

Macedonia Obóz w Brodzie żegnaliśmy z lekkim deszczem żalu na twarzach, ale jak to mawiał Sancho, giermek Don Kichota: ,,naprzód w drogę po nowe guzy!''. Zostawiając Brod za plecami, w Dragash wprosiliśmy się jeszcze do pewnej firmy komputerowej, gdzie zrobiliśmy zapasowe kopie zdjęć i filmów. Szybka kawa i znów siodła motocykli odciskały wzorki na naszych... spodniach. Droga do Prizren zabijała upałem, przeciskanie się przez zatłoczone miasto też do ...

Przy okazji jednej z napraw, koło niewielkiego warsztatu typu ,,Gumiserwis'' czy też ,,Pneuserwis'', wymieniliśmy niektóre zębatki i opony na nieco bardziej górskie. Kilkadziesiąt kilometrów dalej nadmiarowe opony zostały skrzętnie ukryte w krzakach i przyrzucone sporą warstwą trawy i gałęzi (no bo po co to wozić, a jeszcze mogą się przydać, np. w drodze powrotnej). Pomoc dużego kompresora przy układaniu nowych gum na felgach okazała się nieoceniona. Przy okazji ...

Tradycyjnie już, wakacje spędzam na dwóch kółkach. Tym razem padło na piękne Bałkany, raj turystów i enduromaniaków. Zestawy podróżne: Artur - Yamaha XT600Z Tenere Adam - Suzuki DRZ400S Kamil - Honda XL600V Transalp (z mocno zamotanym zawieszeniem) Oskar - KTM 690 Enduro R Tomek - Yamaha XTZ 750 Super Tenere Mariusz (Mario) - Yamaha XTZ660 Tenere Część I Po półrocznych intensywnych i całkiem sprawnie idących przygotowaniach, od 14 lipca (dnia startu) ...

Dla zainteresowanych, może i dla mnie na przyszłość, bo pewnie zapomnę jak nie zapiszę, wygląda to następująco. Opis sytuacji Motocykl sprowadzony z Niemiec na lawecie, bez tablic rejestracyjnych, z dokumentów umowa kupna-sprzedaży (dwujęzyczna), tzw. duży i mały brief, w małym pieczęć potwierdzająca wyrejestrowanie motocykla w Niemczech. Etapy 1. Przegląd techniczny - motocykl oczywiście na lawecie, bo nie ma ubezpieczenia i tablic rejestracyjnych 2. Tłumaczenie ...

Poprzednie były już tak wiekowe, że nie było co zakładać. Zamiast samych opon zakupione zostały alufelgi ALUTEC 6,5Jx16H2 ET42 z oponami z oponami 205/50R16 - wcześniej jeździły również w hyundaiu coupe ;)

Co to jest ten BIO Ester? Wszyscy coś słyszeli, ale znam tylko jedną osobę, która tego użyła. Co mi tam, spróbuję i ja. Podobno auto więcej na tym pali, podobno silnik głośniej chodzi, podobno spada moc, podobno można uszkodzić wtryskiwacze lub pompę z powodu wysokich własności myjąco-rozpuszczających BIOEstrów. Nie boję się o silnik, bo prędzej czy później i tak coś się sypnie w aucie z przebiegiem ponad 400tys.km - w razie czego w końcu wymienię pompę WC, w końcu ...

Stoję sobie i czekam aż z łaski swojej podniosą zapory (nic nie jechało od 15 minut!), a tu mobil woła na CB o pomoc, że się zakopał... To już dziesiąty bus, którego wyciągam partnerkiem. Akurat miałem włączoną kamerę

Coś zaczęło buczeć, myślałem że opony, ale nie - to łożysko. Kupiłem szybko część i zostawiłem auto u mechanika. Co się okazało? Jakiś fachura już grzebał przy piaście i tak nieumiejętnie nabijał łożysko, że zniszczył i zwrotnicę i je same. Nowego łożyska nie trzeba było nabijać - wchodziło jakby było super dopasowane, czyli palcami. Oczywiście tak być nie może, bo się w końcu zacznie obracać całe w zwrotnicy tak jak się działo z tym uszkodzonym, więc ...

Auto sprawowało się bardzo dobrze, jednak jak to bywa w pierwszym roku użytkowania wydaje się na nie najwięcej pieniędzy. Z droższych eksploatacyjnych części trzeba było zakupić dwa komplety opon, wymienić rozrząd, paski, płyny, hamulce. Dodatkowo ładne kilka tysiaków poszło w Car Audio (samo wygłuszenie kilkaset złociszy), trzeba było założyć hak holowniczy i zestaw CB. Nie obyło się też bez wydatków na naprawy i części - w końcu auto ma swoje lata i zapewne nie ma ...

Samochód kupiłem już na zimówkach, przy czym te na przedniej osi pozostawiały wiele do życzenia. Wprawdzie na allegro nie raz się widzi takie sztuki z opisem "można pojeździć jeszcze 1-2 sezony", ale to igranie z ogniem. Tej zimy wrzuciłem je na tył, a te z tyłu na przód i wszystko ładnie pięknie przy ruszaniu, ale przy hamowaniu już nie, bo na śniegu tył co chwilę próbował wyprzedzić przód. Po wczorajszych przygodach, gdy kilka zakrętów chcąc nie chcąc pokonałem ...

Albo samemu zaorałem chłodnicę przy regeneracji alternatora albo jakiś kamień swoje zrobił - w każdym razie chłodnica przecieka Jutro czeka mnie demontaż i wizyta w firmie gdzie ją uleczą.