Auto zakupione jako umilenie sobie 21 urodzin. Oczywiscie nie spodziewałam się cudów po używanym aucie, aczkolwiek nie mam na co narzekać. Duzo nasłuchałam się o pożeraniu oleju przez ten silnik, jednakże nie zraziłam sie, tym bardziej poki za olej nie płacę więcej niż za paliwo miesięcznie :)
Jak na autko z dośc małym silniczkiem potrafi pokazac na co go stac - taka charakterna bestyjka.

W planach modyfikacje. Zarówno mechaniczne jak i wizualne.
Zostały zakupione felgi 15" BBs RZ , czekają na doprowadzenie do stanu w którym uznam że wygladaja spoko i można je założyć. Zimę przejezdzimy na 14" stalóweczkach pomalowanych na kolor jaskrawego żółtego, co dosc ciekawie komponuje sie z obecnie pomalowanym grillem na ten sam kolor, aczkolwiek chyba jednak skonczy się na powrocie do koloru karoserii , no chyba że mi się odwidzi. Wiadomo, kobieta zmienna jest i nigdy nie wiadomo co wymyślę :) Bieżące wyniki moich pomyslow pewnie wrzucę :)


Mam nadzieje ze Gofer dlugo pozostanie ze mną, bo to dość przyjemne autko :) Planuje nim jezdzic i go ewentualnie reanimowac poki sie nie podda :)