tj w tytule , klapa silnika otwiera się teraz bez problemowo ,a nawet trzeba ją podtrzymywać w połowie bo wyrywa do góry!!!

Troche misie wtedy śpieszyło do roboty ,ale była piękna pogoda i było to dawno...

wizyta na myjni orlen'u

Właściwie zapinanie pasów stało sie odruchem. Ten model ma sygnalizację - zapala sie kontrolka niezapiętych pasów i oddzywa się miły gong. Człowiek tak się do tego przyzwyczaił, że kiedyś pasy usiłowałem zapiąć nawet w tramwaju. Kłopot z tym ma jednak moja żona, której sie nigdy nie spieszy. Po zamknieciu drzwi zawsze zaczynała od układania torebki na kolanach lub w jakimś kąciku, od poprawiania włosów itp. Zapięcie pasów schodziło na dalszy plan, a czasem nawet ...

Opony już zimowe. Śrubka, która wczoraj wbiła sie w oponę okazała się niegroźna. Weszła w rowek bieżnika, ale opony nie przebiła. Śrubka miała podkładkę, która zapobiegła głebszemu wbiciu się w gumę. Miejsce oznakowane, zdjętą oponę sprawdzę dokładnie w wolnym czasie. Zmiana "kapci" w dobrym momencie - dziś z rana śnieg, zawieja i przymrozek, samochody jechały wolno, w wiekszości jeszcze pewnie na letnich "bucikach". Szczególnie trudno było samochodom mniejszym ...

Rano w czasie jazdy do pracy dało się słuszeć charakterystyczne pukanie w kole. Obejrzałem na parkingu - a no klasyka, ktoś zgóbił śrubkę, a mnie wlazło w tylną, prawą oponę. Po południu zmiana opon na zimowe, to będzie okazja sprawdzić tą naruszoną. Powietrze jak na razie nie schodzi.

Ciągłe deszcze i kałuże brudzą samochód. Znów trzeba było opłukać z błota. Kształt karoserii nieco bardziej skomplikowany, muszę dobrać kolejność mycia elementów tak, żeby było wygodnie. Trzeba na nowo przyzwyczajać się do innych gabarytów.

Przygotowania do zmiany opon. Zimówki Michellin kupione razem z autem po korzystnej cenie czekaja gotowe, termin dogadany - na pierwszy raz w serwisie - mam obawy co do zmiany w przypadkowym warsztacie. Koła maja czujniki ciśnienia i wolę zmieniać w ASO. Nie wiadomo, co mało rozgarniety "oponiarz" może w przy okazji takiej operacji sknocić. Im wiecej techniki w samochodzie, tym mniej odporny na ignorancje kiepskich mechaników.

Obejrzałem sobie dokładnie godzinę z monitoringu i wiem już kto mi załatwił auto. Problem jest taki, że dzięki jakości nagrania ten kierowca jest nie do odnalezienia. Nagrała się straszna pikseloza i jedyne co mogę powiedzieć to - białe kombi, czarne relingi i czarne zderzaki. Kierowca to mężczyzna w brązowej kurtce. Trzeba będzie klepać.

W związku z rosnącym spalaniem postanowiłem sprawdzić, czy bardziej opłacalna nie będzie jazda na paliwie BP Ultimate. W ostatniej jeździe na 95 spalanie wyniosło już lekko ponad 9 litrów, co daje koszt ok. 37zł/100km. Dwa litry na setkę mniej i będzie już kilka złotych taniej. Przy okazji wszystkim zainteresowanym mówię, że stacja BP w Legnicy ma strasznie nabite ceny. W porównaniu do swojego lubińskiego odpowiednika cena jest droższa o średnia 10gr/litr, no ale ...