Ogólnie to do d..... ta zima i tyle. Porównując za to napęd tylny i przedni tak zupełnie na bieżąco, po śniegu (dwa auta stoją w garażu) lepiej się jeździ po śniegu rover'em. Mimo to Lexus jest przewidywalny i tragedii nie ma. Jest bardzo, ale to bardzo cichy, a to sprawia, że uślizg kół można wyczuć jak jak zaczyna odjeżdżać tył , albo jak włącza się ASR. To niewielka bezwładność, ale jest i trzeba uważać. (Zresztą w taką pogodę uważać trzeba na ...

Tylny napęd w lato super, ale zimą mogło by być dużo lepiej. Po śniegu bez ASR i systemu snow jazdy nie ma. Tył nosi na zakrętach, ciężko ruszyć z miejsca, a w bagażniku obowiązkowy dodatek łopata do śniegu. (Już raz użyta.) Opony oczywiście zimowe.

Od dawna z niecierpliwością czekałem na ten dzień. Nie zniechęcało mnie nawet 280km, które trzeba było przejechać. Zwłaszcza, że nie jechałem sam (towarzyszyła mi Honda Civic Coupe 1.6 V-TEC Turbo), pogoda była piękna, a widoki po drodze bajeczne. Na miejscu spodziewałem się kilku podobnych mi zapaleńców. Jakie było moje zdziwienie gdy okazało się, że na parkingu czekało w sumie około 60 samochodów. Pośród nich Ferrara F430, Maserati Quattroporte, garść Porsche ...

Ostatnie dwa tygodnie Lexus spędził w warsztacie na usuwaniu uszkodzeń powstałych po wjechaniu w tył samochodu. Prędkość była niewielka, więc i szkody "prawie żadne", ale ponieważ uparłem się zrobić to bezgotówkowo i na oryginalnych częściach, trochę to trwało. Wymieniono m. in. zderzak, tylną ściankę, tylne lampy (były całe, ale urwane zaczepy). Na szczęście wrócił już do mnie i jeździ jak dawniej.

Zatankowane do pełna. Po 300km znów zaleje i zobaczymy ile, przy moim stylu jazdy, pali mój Lexus. Patrząc na ekonomizer to w trasie przy 80km/h i jeździe bardzo płynnej, bez gwałtownych przyspieszeń to spalanie oscyluje w okolicach 8l (do 10 pod górkę:) Co do miasta ciężko narazie stwierdzić. Się okaże. Jazda w trybie mieszanym, małe miasteczko, krótkie trasy po 20km.

Wymieniłem rozrząd. Trzeba wymieniać co 150 tyś km lub max 7 lat. Mój miał 105 000 km i po wyjęciu pasek wyglądał naprawdę kiepsko. Starość i tyle.

Zakupiłem części do wymiany rozrządu i tu miłe zaskoczenie. Cena wcale nie wygórowana jako że to LEXUS. Pasek ContiTech + rolka prowadząca INA + rolka napinająca INA = 420zł

Korzystając ze strony autocentrum zamówiłem telefonicznie świece i filtry. Oryginalne katalogowe Denso do toyoty po 49 zł sztuka !!! Dla niezorientowanych - to od 20 - do 40 zł taniej niż gdziekolwiek indziej, a jest ich sześć. (W serwisie prawie 90 zł.) Filtry znośnie ok. 50 zł kabinowy i powietrza z tym , że kabinowy też denso. Niestety ostatnio kupiłem jakiś filtr powietrza, który był trochę grubaśny i oględnie mówiąc słabo pasował.

Wczoraj w samochodzie zagościło nowe zawieszenie, Tein SuperStreet bez Top Mountów. Obniżenie około -2cm. Na co dzień jeżdżę na ustawieniach "miękkich", czyli "12 w lewo", i jest porównywalnie jak w serii. Na ustawieniach twardych zawieszenie na dziurach jest bardzo głośne, ale miękkie sprężyny nadal zapewniają komfort podróżowania. Wciąż muszę się do tego zawieszenia przyzwyczajać.

Odchudziłem samochód o 800g. Zmieniłem nakrętki, które dostałem z felgami Tomason TN1, które nie budziły mojego zaufania i ważyły ponad 60g każda, na nakrętki Vermilion z duraluminium o wadze ok 20g każda. Teraz przyspieszenie wciska w fotel ;)