Wczoraj mielismy sie wybrac na wycieczke Carnivalem . Troche zakupy , jakis wypad generalny na miasto. No auto od czasu do czasu trzeba przepalic w koncu no nie a nie bylo przepalane 3 tygodnie . No i tu wlasnie zonk! Auto nie zapalilo bo sie aku skonczylo . Zaden problem przeciez sa szelki tylko podpic z Rio Carnivala i po problemie. Nie wiele myslac wjechalem na trawnik( po deszczu) a musialem wjechac bo carnival byl wtedy odwrocony tylem nie tak jak teraz na zdjeciu a 6 metrowych kabli ...

No coz bywa i tak ze auta sie psuja albo ze maja humory. Moje autko wlasnie zasstrajkowalo pierwszy raaz ,a konkretnie elektryczne drzwi boczne. Pewnego mroznego poranka kiedy auto przypominalo sopel lodu chialem otworzyc drzwi boczne ale jako ze byly zamarzniete zrobily tylko krotkie bbiipp po czym sie zamknely. Mowie no ok ale jak sie pozniej okazalo cos im sie odwidzialo. Teraz otwieraja sie i zamykaja tylko z pilota a za pociagniecie klamki juz nie (tzn tak ale tylko mechanicznie-nie ...

Ostrzegam potencjalnych klientow tego zakladu przed oszustwem i zlodziejstwem. Przyjechalem autem w trybie awaryjnym i dowiedzialem sie, ze trzy wtryski nie sa z tego pojazdu. Wiec zabronilem jakichkolwiek ingerencji w remont, umowilem sie na odbior auta za pare dni z uregulowaniem kosztow diagnostyki a dostalem rachunek za naprawe (slownie) w kwocie 2000 PLN + VAT. Odebralem samochod niesprawny z brakiem nowego filtra paliwa, rozebrane wtryskiwacze, w ktorych wyjeto nowe czesci oraz zniszcone ...

Wczoraj założyłem w końcu opony zimowe, które dostałem w komplecie z Dżimikiem a pasowały do Kijanki. Kijanka będzie teraz woziła do pracy moją żonkę więc to tylko 12km dziennie ale oponki powinny się przydać.

Kolejna długa trasa pokonana.Jezdziliśmy do Stuttgartu po auto.Prawie 1400km w jedną stronę,ale warto było.Sprinter jest już w nowym domu,KIA jak zawsze nie zawiodła.

Kijanka wozi nas dzielnie po całej Polsce. Przejechaliśmy nią cały kraj wzdłuż i wszerz. Nie zawiodła nas ani zimą ani latem. Raz nawet przewiozła mnie i moich kolegów na skróty przez góry kiedy opierając się na nawigacji pojechaliśmy trasą krótką. Droga była za wąska żeby zawrócić i zbyt stroma żeby cofnąć. Przez okres jak Ją posiadam najpoważniejszą i jedyną naprawą była wymiana uszczelniacza półosi. Blacharsko interwencji wymagały jedynie progi co też ...

We wtorek wróciliśmy z urlopu. Kolejny raz padło na Chorwację-cudowny kraj,wspaniałe widoki.Tym razem dojechaliśmy do Splitu.Autko spisało się super.Góry,przyczepa-poradziła sobie jak zawsze,tym razem pokonaliśmy ponad 4tys.km.

Moja KIJANKA spisała się na medal. W środę w nocy podprowadzili dla mego męża auto koło Hamburga więc musiałam po niego jechać, bo został z przyczepą, której nie miał jak przyciągnąć. W jedną stronę ( 1150 km ) udało mi się pokonać trasę w 12 godzin.Droga powrotna trwała nieco dłużej - 16. Ciężka przyczepa i korki na drogach zrobiły swoje. Dotarliśmy do domu szczęśliwie i teraz będziemy walczyć z ubezpieczalnią .

We wtorek, 3 dni temu odebrałem zrobiony samochód z warsztatu w Łodzi. Wymienione: - pompa paliwowa i łańcuch do niej - panewki - przetoczony wał Łańcuch, a właściwie łańcuszek, wygląda jak od roweru się zerwał, stąd silnik się zatarł. Wpakowałem mnóstwo kasy, ale cieszyłem się, że samochód mam już zrobiony. Nie na długo, jak się okazuje. Dzisiaj stojąc sobie kulturalnie na światłach, czekając na zielone kółeczko, silnik mi po prostu zgasł. Myślałem, ...

Na początku podchodziłem do tego samochodu bardzo optymistycznie mimo tak wielu negatywnych komentarzy. Od momentu zakupu minęły jakieś 3 miesiące i do tej pory na naprawy wydałem połowę tego, co zapłaciłem na samochód, choć dbałem o niego najlepiej jak mogłem. Czas zaopatrzyć się w mniejszy samochód, bo na ten mnie po prostu nie stać. Zdjęcie zostało wykonane podczas podróży do Poznania, kiedy na autostradzie poszła pompa oleju. Mimo wszystko, humor dopisywał. :-)